Świat

Były marine chciał wywieźć z Kabulu 140 psów i 60 kotów ze swojego schroniska. Wtedy doszło do koszmaru

Były żołnierz królewskiej piechoty morskiej Paul „Pen” Farthing prowadził w Kabulu schronisko dla zwierząt. Gdy Afganistan zamienił się w piekło opanowane przez talibów, Brytyjczyk starał się zrobić wszystko, by uratować pracowników schroniska, ale także psy i koty, które były pod jego opieką.

Założyciel schroniska wraz ze swoimi pracownikami oraz 140 psami i 60 kotami próbował wydostać się z Kabulu. Wtedy doszło do czwartkowych zamachów bombowych. A byli już tak blisko…

Byli 300 metrów od lotniska

Były marine to człowiek o wielkim sercu. Paul Farthing założył schronisko dla zwierząt „Nowzad” w Kabulu, ratując psy, koty i osły po służbie w Afganistanie w połowie 2000 roku. Gdy kraj został opanowany przez talibów, zaczął się martwić nie tylko o los swoich pracowników, ale także bezbronnych zwierząt, które bez niego byłyby skazane na piekło. Nie miał się nimi kto zająć, a nie wiadomo jaki los spotkałby je w ogarniętym chaosem kraju.

Farthing postanowił ewakuować nie tylko ludzi, ale także zwierzęta. Swoją misję nazwał hasztagiem #OperacjaArka. Podczas próby opuszczenia Kabulu on i jego towarzysze napotkali jednak na dwie przeszkody – pierwszą były czwartkowe zamachy bombowe, kolejną sprawy formalne – ludzie i zwierzęta zostali cofnięci na lotnisku. Paul Farthing, pochodzący z Dovercourt w Essex, powiedział, że zespół znajdował się w czwartek 300 m od lotniska w Kabulu, ale został zawrócony i w rezultacie został wciągnięty w atak terrorystyczny, w którym zginęły amerykańskie wojska i afgańscy cywile oczekujący na ucieczkę przed talibami.

Na szczęście nikt z ekipy Farthinga nie został ranny w zamachach.

Powiedział: – Kiedy próbowaliśmy potem uciec z lotniska, zalewano nas gazem łzawiącym, więc próbowaliśmy prowadzić pojazd nic nie widząc. To była po prostu najbardziej przerażająca rzecz – relacjonował.

Jak wyjaśnił były marine, najważniejszym problemem, przez który nie dostał się wraz z towarzyszami na pokład, były kwestie formalne.

– Cała ekipa wraz z psami/kotami była bezpiecznie 300 m w obrębie lotniska. Zostaliśmy odrzuceni, ponieważ @JoeBiden @POTUS zmienił zasady załatwiania formalności zaledwie 2 godziny wcześniej. Przeszliśmy przez piekło, aby się tam dostać i zostaliśmy cofnięci w chaos tych niszczycielskich eksplozji – napisał na swoim Twitterze Farthing i oznaczył wpis hasztagiem #OperacjaArka.

Jak powiedział minister obrony Wielkiej Brytanii, Farthing podobno „zajął zbyt dużo czasu” miejscowym dowódcom. Ben Wallace powiedział, że ma nadzieję, że mężczyźnie i jego towarzyszom uda się wrócić do Anglii, ale priorytetem był kryzys humanitarny dotykający Afgańczyków. Ratowanie zwierząt nie jest na samym szczycie listy priorytetów.

Jak podaje BBC, były żołnierz podkreśla, że on, jego zespół i zwierzęta są bezpieczni. Nadal są w Afganistanie. Farthing powiedział, że to prezydent USA Joe Biden poniekąd zatrzymał próbę wywiezienia zwierząt z kraju, bo to za jego przyczyną zmieniły się przepisy.

Farthing i jego znajomi prowadzą kampanię na rzecz ewakuacji jego personelu i ich rodzin, a także 140 psów i 60 kotów z Kabulu od czasu przejęcia władzy przez talibów.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

12 godzin temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

12 godzin temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

12 godzin temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

12 godzin temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

12 godzin temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

12 godzin temu