W środę Białoruś rozpoczęła nieplanowane wcześniej ćwiczenia wojskowe. Z ustaleń ukraińskich mediów wynika, że wojska zbliżają się do granicy z Ukrainą i Litwą. Informacje o nagłych ruchach białoruskich sił pojawiły się zaledwie kilka godzin po tym, jak Aleksandr Łukaszenka spotkał się z Władimirem Putinem.
W kontekście czwartkowych ćwiczeń warto pamiętać, że Rosja wykorzystywała tereny Białorusi do atakowania Ukrainy od początku wojny, która wybuchła 24 lutego. Rosyjskie wojska gromadziły się na Białorusi w związku m.in. ze wspólnymi manewrami, które zorganizowano 10 lutego.
Białoruś nagle poderwała wojska. 30 pojazdów jechało w stronę granicy z Litwą
W środę 4 maja Białoruś rozpoczęła ćwiczenia wojskowe zakrojone na szeroką skalę. Manewry nie były wcześniej planowane.
Białoruski resort zapewnił, że ćwiczenia „nie stanowią zagrożenia dla sąsiednich krajów ani ogólnie dla społeczności Europy”. Inaczej te ruchy interpretuje serwis Ukraińska Prawda.
Z informacji portalu wynika, że białoruskie pojazdy wojskowe przemieszczały się w kierunku granicy z Litwą i Ukrainą. Akcja rozpoczęła się w środowy poranek.
„Kolumna około 30 pojazdów wojskowych białoruskich sił zbrojnych jechała autostradą M7 z Mińska w kierunku granicy litewskiej”, czytamy na Twitterze. Na nagraniu dołączonym do wpisu widać „transportery opancerzone BTR-82A oraz transportery opancerzone wozu dowodzenia BTR-80K”.
Z kolei trzy godziny później dywizja systemu rakietowego S-300 Sił Zbrojnych Białorusi wjechała na autostradę R-17 i z Brześcia przemieszczała się pod granicę z Ukrainą. Na kolumnę składało się około 25-30 jednostek sprzętu. Wśród nich można było dostrzec m.in. pociski 5P85.
Czy Putin wydał rozkaz?
Informacje o białoruskich ćwiczeniach pojawiły się w przestrzeni medialnej zaledwie kilka godzin po rozmowie, którą przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka przeprowadził z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
W trakcie konsultacji politycy omówili przebieg „specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie”. Z komunikatu Kremla wynika, że zarówno Białoruś, jak i Rosja zamierzają kontynuować „zacieśnianie partnerskich relacji”.
Łukaszenka twierdzi, że stara się powstrzymać wojnę. „Ukraina prowokuje Rosję”
Tymczasem w czwartek ukazał się wywiad, którego Aleksandr Łukaszenka udzielił Associated Press. Białoruski przywódca stwierdził, że nie spodziewał się, że wojna w Ukrainie będzie trwała tak długo. Przyznał, że „robi wszystko”, aby ją powstrzymać.
Aleksandr Łukaszenka zarzucił Ukrainie, że „prowokuje Rosję” i podkreślił, że Białoruś opowiada się za pokojem. – Kategorycznie nie zgadzamy się na żadną wojnę. Zrobiliśmy i robimy wszystko, aby wojny nie było. Dzięki wam i mnie rozpoczęły się negocjacje między Ukrainą a Rosją – przekonywał.
Źródło: goniec.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment