28-latka zostawiła w domu 5 dzieci, w tym niemowlę. Sama wyjechała na urlop

Kochająca mama jest w stanie zrobić dla dobra swoich maleństw wszystko, a ich bezpieczeństwo jest dla niej najważniejsze. 28-letnia Chrystal Walraven, matka piątki dzieci, ma do tego jednak zupełnie inne podejście, a przynajmniej wskazywać na to by mogło jej nieodpowiedzialne zachowanie. Teraz odpowie za swoje czyny, choć wcale nie uważa się za winną. Czy słusznie?

Zostawiła piątkę dzieci i wybrała się na urlop
Chrystal w sierpniu ubiegłego roku zostawiła swoje pociechy w wieku 12, 10, 6, 3 lat oraz 15-miesięczne niemowlę w domu, a sama jak gdyby nigdy nic wybrała się na 5-dniowe wakacje do oddalonej o 2000 km Karoliny Południowej.

Sprawa wyszła na jaw dzięki jednemu z dzieci
Niewykluczone, że całe zdarzenie nigdy nie ujrzałoby światła dziennego, gdyby nie reakcja jednego z dzieci kobiety, które poskarżyło się w szkole, że jest niewyspane. Powodem miał być fakt, że musiało wstawać do najmłodszego z rodzeństwa, żeby zmienić mu pieluchy. Całą sprawą natychmiast zainteresował się dyrektor szkoły, który poinformował o wszystkim policję.

Niepokojący widok
Niedługo potem funkcjonariusze udali się pod wskazany przez dyrektora szkoły adres. Kiedy weszli do mieszkania, byli w szoku. Natychmiast uderzył w nich smród odchodów i przewracających się wszędzie śmieci, a wśród nich zużytych pieluch. Jak wynika z raportu, po chwili zauważyli leżące w kołysce niemowlę przekryte kocykiem. Policjanci obawiali się najgorszego. Myśleli, że na ratunek dziecka jest już za późno. Na szczęście nie mieli racji, a maleństwo tylko spało.

Dzieci trafiły do szpitala, gdzie zostały przebadane. Ich zdrowiu ani życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Matka dzieci nie miała sobie nic do zarzucenia

Kiedy policjanci zadbali o bezpieczeństwo dzieci, dotarli do ich matki. Ta nie miała sobie kompletnie nic do zarzucenia twierdząc, że nie jest niczemu winna. W końcu wyjechała na urlop, który przecież należy się każdemu. Jakby tego było mało, tłumaczyła się, że prosiła sąsiadów i ojca jednego z dzieci, aby zaglądał do nich, czy niczego im nie potrzeba. Dodatkowo sama miała być z nimi w stałym kontakcie, co oczywiście miało niewiele wspólnego z prawdą.

Co na to wszystko sąsiedzi?
W konsekwencji funkcjonariusze przesłuchali także sąsiadów, którzy pozwolili sobie założyć, że matka dzieci do późna pracuje, dlatego przez większość czasu jej pociechy są zupełnie same. Kiedy jednak zapytano ich, dlaczego dzieci bawiły się bez opieki osoby dorosłej na podwórku, nie potrafili udzielić odpowiedzi na to pytanie.

Kobieta usłyszała już zarzuty
Policja w Teksasie w USA dopiero teraz postawiła kobiecie zarzuty. Nieodpowiedzialnej matce grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
____________________________
*zdjęcia mają charakter poglądowy

Źródło: popularne.pl