29-letnia matka szczurom, które hodowała, poświęcała więcej uwagi, niż 23-miesięcznemu synkowi. Leonek blisko dwie doby był bez opieki. Nikt nie dawał mu jedzenia, wody ani nie przewijał. Jessica S. brzydziła się bowiem kału. Wyrodna matka pozwoliła, by synek umierał w pokoju, podczas gdy sama była w mieszkaniu!
W niemieckim Mönchengladbach zapadł wyrok w sprawie śmierci 2-letniego Leona z Grevenbroich. Na ławie oskarżonych zasiadała matka chłopca. 28-letnia Jessica S. koszmar, który rozegrał się w jej domu w kwietniu 2019 roku, tłumaczyła depresją i niewiedzą.
Położyła synka do łóżka w ciepłym kombinezonie i włączyła ogrzewacz powietrza
14 kwietnia kobieta odwiedziła z Leonem teściów. Do domu wróciła około godziny 19.45. Nie rozebrała jednak synka z kombinezonu, który mu założyła, ale w ubraniu położyła do łóżka, a następnie włączyła w pokoju ogrzewacz powietrza. Jak tłumaczyła, zrobiła to, ponieważ w mieszkaniu szwankowało ogrzewanie, a tego dnia było zimno.
Urządzenie nastawiła na najwyższą moc, czyli 36 st. C. i położyła się do łóżka. Następnego dnia wstała i poszła się zająć swoimi szczurami, którymi opiekowała się około pół godziny każdego dnia.
Słyszała, że synek nie śpi, ale nie chciała się z nim zająć, bo się brzydziła!
Jessica S. przyznała przed sądem, że słyszała, iż Leon już nie śpi, ale nie zajrzała do pokoju, by sprawdzić, czy wszystko w porządku – Nie chciałam go przebierać, bo brzydziłam się odchodów – cytuje słowa 29-latki „Bild”. Matka wyjawiła także, że Leon na ogół pozostawał sam w swoim pokoju do godziny 15.
Dopiero następnego dnia Jessica S. otwarła drzwi sypialni Leona i odkryła, że chłopiec jest nieprzytomny. Wezwała pogotowie, ale na ratunek było już za późno. 2-latek od dawna nie żył!
Dziecko dwa dni umierało w cierpniu
Dla lekarzy od początku było jasne, że chłopiec był zaniedbywany. Tapeta na ścianach w jego pokoju była odrapana i brudna od odchodów, a w salonie oraz sypialni walały się śmieci. O sprawie poinformowano policję i prokuraturę, która nakazała przeprowadzenie sekcji zwłok. Badanie wykazało, że dziecko umierało przez dwa dni w strasznym cierpieniu. Powodem było przegrzanie organizmu i odwodnienie.
Obwiniała depresję i męża pracoholika
Jessica S. została skazana na siedem i pół roku więzienia za doprowadzenie do śmierci synka w wyniku zaniedbania. Nie wiadomo, co stało się z jej drugim dzieckiem – 5-letnią siostrą Leona i czy jej mąż, który mieszkał razem z rodziną w tym samym mieszkaniu, otrzymał prawo do opieki nad córeczką. Nie jest jasne, gdzie przebywał w chwili tragedii ani czy w mieszkaniu była córka pary.
Jessica S. tłumaczyła, że nie radziła sobie z dwojgiem dzieci, a mąż informatyk niewiele jej pomagał, bo był pracoholikiem. W końcu miała popaść w depresję.
Źródło: fakt.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment