Świat

12-latek nazwany bohaterem po tym, jak zaryzykował własne życie, aby ochronić rodzeństwo przed atakiem agresywnego psa

12-latka okrzyknięto bohaterem po tym, jak powstrzymał dwa wściekłe psy przed atakiem na jego rodzeństwo. W wyniku czego sam doznał obrażeń.

Szóstoklasista, Deacon Ashmore, spacerował ze swoimi dwiema małymi siostrami i bratem po dzielnicy Detroit, kiedy ni stąd, ni zowąd nadbiegły dwa psy.

Deacon nie zawahał się stanąć w obronie rodzeństwa, gdy psy pędziły w ich kierunku.

Dwa wściekłe psy rzuciły się na jego dwie siostry w wieku 9 i 7 lat oraz jego 5-letniego brata, a także inne dzieci, które bawiły się w tym czasie na zewnątrz.

Z chwilą, gdy Deacon stanął na drodze psom, jego rodzeństwo miało szansę uciec. Jednak robiąc to sam został zaatakowany przez psy.

Jego matka, Elisabeth Ashmore, powiedziała, że „wyskoczył przed wszystkie inne dzieci i upewnił się, że będą mogły szybko pobiec do domu, zanim psy je dopadną” – jak podaje MSN News.

Jeden z psów zacisnął szczęki na nodze Deacona, a bohaterski młodzieniec uderzał go tak długo, aż nie odpuścił.

Czytaj także: Roczna dziewczynka została zaatakowana przez pitbulle – umiera w wyniku obrażeń: „Koszmar”

Wykazał się odwagą

Mama chłopca, Elisabeth powiedziała, że noga jej syna była tak mocno poturbowana, że było widać kość i mocne krwawienie. Na szczęście kości okazały się być całe.

„Największym zmartwieniem było to, czy nie doszło do uszkodzenia więzadeł i ścięgien… Mam na myśli to, że ścięgno Achillesa jest właśnie tam… może kilka centymetrów w jedną lub drugą stronę i to mogło być naprawdę ryzykowne” – powiedział ojciec chłopca dla Fox 2 News.

Deacona przewieziono do szpitala, gdzie otrzymał zastrzyki przeciw tężcowi i wściekliźnie. Chirurdzy pracowali nad obrażeniami doznanymi w wyniku ugryzienia przez psa. Chłopiec spędził noc w szpitalu, z którego wypuszczono go do domu następnego dnia.

Czekało go kilka tygodni o kulach.

Chcąc pomóc rodzinie chłopca w opłaceniu kosztów leczenia zebrano ponad 25 000 dolarów.

Tymczasem jego tata powiedział, że jedyne co obchodziło ich syna, (którego adoptowali z Etiopii jako niemowlę), było to, czy jego rodzeństwo bezpiecznie wróciło do domu.

Mam nadzieję, że ustalono kto jest właścicielem tych psów i zajęto się nimi w odpowiedni sposób. Zbyt wiele dzieci jest atakowanych przez psy pozostawione bez opieki. Zastanawiam się też, czy ich właściciele są wystarczająco odpowiedzialni, aby je zatrzymać.

Pogratulujmy bohaterstwa temu młodzieńcowi, który nie myślał o sobie, kiedy psy biegły w jego stronę. Podziel się tą historią z innymi.

Źródło: newsner.com

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Niebezpieczna bakteria nad Bałtykiem. Nie żyją dwie osoby

Niepokojące wieści znad Bałtyku. Tuż przy granicy z Polską pojawiła się niebezpieczna bakteria. Zanotowano już…

1 miesiąc temu

Ukraińska armia w obwodzie kurskim w Rosji. Co dalej z wojną?

Czy rosyjskie wojsko się wykrwawia? Po co Ukraińcy wjechali do obwodu kurskiego? Jak reaguje na…

1 miesiąc temu

Będzie list gończy za byłym szefem RARS

Za byłym szefem RARS zostanie wystawiony list gończy. Prokuratura wydała oświadczenie, w którym argumentuje taką…

1 miesiąc temu

Tajemnicza bransoletka Szymona Hołowni. Rozszyfrowano znajdujący się na niej napis

Szymon Hołownia zorganizował konferencję prasową, na której zaprezentował się w letnim garniturze, stawiając na błękitny…

1 miesiąc temu

„Skandal dyplomatyczny”. Reagują ws. powitania premiera Indii w Polsce

Premier Indii Narendra Modi przybył z wizytą do Polski. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy jego…

1 miesiąc temu

Wykręciła taki numer w Sopocie. Teraz szukaj jej policja

Policjanci z Sopotu prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży sklepowej, do której doszło w czerwcu 2024…

1 miesiąc temu