Świat

10-latek odebrał sobie życie, bo miał dość! Jego zwłoki w szafie znalazła mama

10-latek odebrał sobie życie, po tym jak był prześladowany w szkole. Szykanowano go między innymi z powodu choroby, na którą zapadł. Niestety dyrekcja placówki zignorowała problem i doszło do tragedii.

10-latek odebrał sobie życie

Donnie Bridges i Tami Charles z Kentucky zostali rodzicami dziesięć lat temu. Niestety po urodzeniu ich synek Seven musiał przejść wiele operacji, w tym jedną kolostomię. To zabieg umożliwiający wydalanie treści jelitowej, gdy nie jest to możliwe drogą naturalną.

Polega na wykonaniu tzw. sztucznego odbytu i założeniu na brzuchu specjalnego worka stomijnego, do którego zbierają się wszystkie treści jelitowe i gazy.

Musiał nosić woreczek do szkoły

Chłopiec był zmuszony nosić tę torebkę ze sobą non stop, również do swojej szkoły – Kerrick Elementary School. Jego koledzy z klasy droczyli się z nim i ciągle go wyśmiewali. Dręczyli go także z powodu zapachu pochodzącego z jego jelit, co ostatecznie doprowadziło do tragicznej śmierci 10-latka.

Popchnęła go do tego sytuacja, która miała miejsce w szkolnym autobusie. To tam, podczas powrotu do domu doszło do zastraszania chłopca. Seven poinformował matkę, że pewien uczeń rzucał w niego rasistowskimi obelgami.

Zdradził go jedyny przyjaciel

Kiedy miała miejsce sytuacja w autobusie, jeden z jego przyjaciół zasugerował, że Seven powinien pobić chłopaka, który się z niego śmieje. Jednak 10-latek odmówił. W odpowiedzi jego kumpel z autobusu zaczął go dusić, by mu pokazać, jak się bić.

Później Seven pytał z żalem:

Dlaczego on to robił? Myślałem, że był moim przyjacielem…

Mama próbowała mu pomóc

Gdy jego matka Tami dowiedziała się o tej sytuacji, zabrała go do lekarza. Upewniła się, że jej syn nie doznał urazu przy duszeniu. Wrzuciła do sieci filmik opisujący sytuację. Skrytykowała w nim okręg szkolny, Jefferson County Public Schools (JCPS), z powodu ich braku reakcji.

W 12-minutowym wideo matka 10-latka oskarżyła także asystenta dyrektora szkoły podstawowej o unikanie jej i, co ważniejsze, ignorowaniu omawianego problemu. Tami twierdzi również, że nie było raportu z incydentu ani dokumentacji z tym związanej, co tylko pogorszyło sytuację.

Myśleli, że jest dobrze

Po opublikowaniu wideo sytuacja wyraźnie się poprawiła i wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Jednak, gdy pewnego dnia Tami wróciła ze sklepu, znalazła zwłoki syna w szafie.

Jej mąż, Donnie, był na chórze kościelnym:

Wiedziałem, że mój syn nie żyje. Poczułem to…

Czy ta historia musiała się tak skończyć? Dlaczego nikt szybciej nie zareagował?

Źródło: popularne.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

2 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

2 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

2 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

2 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

2 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

3 tygodnie temu