Zbrodnia na warszawskiej Woli. Andrij S. usłyszał zarzuty

34-letni obywatel Ukrainy Andrij S., usłyszał zarzuty dokonania trzech zabójstw w związku z makabrycznym odkryciem na warszawskiej Woli. Pozostałe zatrzymane osoby usłyszały zarzuty niezawiadomienia o przestępstwie zabójstwa – przekazał we wtorek w rozmowie z TVN24 rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna.

Prokuratura prowadzi śledztwo w związku ze znalezieniem ciał czterech osób w opuszczonej kamienicy przy ulicy Grzybowskiej. W sprawie zatrzymano siedem osób. 34-letni obywatel Ukrainy Andrij S., usłyszał zarzuty dokonania trzech zabójstw, pozostałe zatrzymane osoby usłyszały zarzuty niezawiadomienia o przestępstwie zabójstwa – przekazał w rozmowie z TVN24 rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna. Na ten moment trwają ustalenia śledczych, czy zatrzymany mężczyzna odpowiada także za śmierć czwartego człowieka.

Zbrodnia na Woli. Jest znany wstępny motyw

Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter „Faktu”, mężczyzna działał pod wpływem impulsu. Gdy coś mu się nie spodobało i było mu wbrew, uciekał się do zbrodni. W tym przypadku motywem zabójstwa miała być kłótnia o kobietę. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie wszystkich podejrzanych w tej sprawie. Posiedzenie aresztowe odbędzie się w środę.

Makabryczne odkrycie na warszawskiej Woli. Świadkowie: Policja często interweniowała w tej okolicy

Kamienica przy ulicy Grzybowskiej znajduje się w pobliżu placu Europejskiego i Muzeum Powstania Warszawskiego. Wiadomo, że część mieszkań i lokali od dawna jest opuszczona. Obok kamienicy trwają prace rozbiórkowe przylegającego do niej budynku. Okoliczni mieszkańcy przyznali w rozmowie z Wirtualną Polską, że prace policji w opuszczonej kamienicy rozpoczęły się już w niedzielę 7 kwietnia. Co więcej, jak podkreślili, interwencje funkcjonariuszy w okolicy tego budynku były dość częste. – Kilka dni temu kogoś w kajdankach wynosili – mówił jeden z mieszkańców Woli w rozmowie z portalem.

Źródło: gazeta.pl