Polska

Zabójstwo dziennikarza TVN. Jest przełom w śledztwie. Zatrzymano tajemniczego mężczyznę

Kiedy auto, w którym był Paweł K. (†29 l.) z przyjaciółką Eweliną Ż. (33 l.), zaparkowało na terenie Parku Śląskiego w Chorzowie, nagle pojawił się rozjuszony napastnik. Agresor rzucił się z nożem na dziennikarza TVN, któremu wymierzył około 50 ciosów! 29-latek nie miał szans na to, by przeżyć krwawą jatkę. Skąd sprawca wiedział, że znajomi pojawią się akurat w tym miejscu? Na to pytanie odpowie zatrzymany przez policję mężczyzna.

Krwawa zbrodnia w Parku Śląskim w Chorzowie. W nocy z soboty na niedzielę (26/27 marca) zabójca zaatakował siedzącego w aucie Pawła K., dziennikarza i współpracownika TVN. Młody mężczyzna, który przebywał wówczas z przyjaciółką Eweliną Ż., nie mógł spodziewać się tak brutalnego ataku.

Pierwszy cios nożem zadano 29-latkowi, gdy jeszcze siedział w aucie. Agresor wymierzył go w głowę. Dziennikarz najpewniej wyskoczył z samochodu, by odeprzeć atak napastnika. To wtedy ostrze przebiło ciało Pawła K. około 50 razy. Ranny mężczyzna ostatkiem sił wsunął się do auta, za kierownicą którego siedziała już 33-latka.

Kobieta ruszyła do katowickiego pogotowia. Na pomoc było już jednak za późno. Dziennikarz wykrwawił się.

Zabójstwo w Parku Śląskim. To była zaplanowana zbrodnia?

Z ustaleń Faktu wynika, że sprawca zbrodni zaczaił się na Pawła K. na terenie chorzowskiego parku. Skąd mógł wiedzieć, że dziennikarz akurat wtedy się tam zjawi? Na to pytanie być może odpowie zatrzymany mężczyzna. Jest nim Łukasz G. (37 l.).

Zatrzymany 37-latek już usłyszał zarzuty. Jak się dowiedzieli reporterzy Faktu, to właśnie Paweł G. na zlecenie sprawcy zbrodni trzy dni przed tragedią zamontował urządzenie lokalizujące w aucie wypożyczonym przez Ewelinę Ż. W ten sposób było wiadomo, gdzie znajduje się samochód i jego kierowca.

Na nagraniach monitoringu, do których udało się dotrzeć Faktowi, widać, jak sprawca przed atakiem czołga się pod samochód, zabiera GPS-a, a potem przygotowuje rzeź.

Śledztwo w sprawie chorzowskiej zbrodni

Śledczy już trzykrotnie przesłuchali przyjaciółkę zamordowanego. Ewelina Ż. utrzymuje, że nie rozpoznała sprawcy ataku. Wiadomo za to, że 33-latka jest w separacji z mężem. Feralnej nocy to właśnie on miał przebywać w okolicach chorzowskiego parku. Czy 35-latek śledził wówczas swoją żonę? Mężczyzna w niedzielny poranek miał przekroczyć niemiecką granicę w Jędrzychowicach. Do tej pory nie udało się go namierzyć.

Na miejscu zbrodni śledczy znaleźli wiele śladów. Jak ustalił Fakt, zabójca porzucił tam długi, kuchenny nóż, a także zgubił czapkę.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

2 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

2 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

2 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

2 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

2 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

3 tygodnie temu