Polska

Z ostatniej chwili: Jest oficjalne oświadczenie policji ws. Dawidka

Dawidek nadal jest poszukiwany przez służby. Jutro będzie już piąta doba, kiedy to policja oraz wojsko są postawione na nogi. Dziś, gdy mija czwarty dzień akcji, policja wydała oficjalne oświadczenie.

Dawidek nadal nie został odnaleziony pomimo usilnych starań policji, straży, wojska, mieszkańców, ochotników, psów i dronów. Z każdą godziną sytuacja robi się coraz bardziej patowa, ponieważ w miarę powiększania zasięgów poszukiwawczych maleje szansa na szybkie odnalezienie chłopca. W związku z tym policja wydała oświadczenie.

Dawidek jest intensywnie poszukiwany przez służby. Wydano oświadczenie w związku z dalszymi decyzjami

Śledczy największą uwagę skupili na rejonie pomiędzy Grodziskiem Mazowieckim a węzłem Konotopa, gdzie ojciec Dawida zatrzymywał się przy jednej z bramek ewakuacyjnych z autostrady. Teren węzła został szczegółowo przeszukany zarówno w piątek, gdy pies wyczuł zapach ojca, Pawła Ż., oraz w sobotę i niedzielę. W związku z tym policja poinformowała media o dalszym sposobie prowadzenia akcji.

– W poniedziałek rano oddziały prewencji policji i Wojsk Obrony Terytorialnej nie będą przeczesywały rejonów wzdłuż autostrady A2. Skupimy się na analizie zebranych informacji. Potem podejmiemy dalsze decyzje – zadecydował komisarz Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.

Wszystko wskazuje na to, że poniedziałek upłynie na dokładnej analizie zebranych dotąd informacji i wyznaczeniu nowych terenów do przeczesania lub miejsc, na które po raz kolejny trzeba będzie zwrócić szczególną uwagę. Niestety, istnieje też możliwość, że dziecko znajduje się poza województwem mazowieckim.

Poszukiwania od początku były skupione na trasie, którą pokonał Paweł Ż.

Od samego początku śledczy skupili się na trasie pomiędzy Grodziskiem Mazowieckim a węzłem Konotopa. To w tamtym kierunku ojciec zawsze poruszał się, kiedy odwoził syna do mamy. Poza tym jego auto zarejestrowały kamery monitoringu jednej z firm taksówkarskich w Chrzanowie Dużym, a psy wyczuły zapach Pawła Ż. właśnie przy bramce ewakuacyjnej.

Nie wiadomo, czy w tamtej chwili był z nim 5-letni Dawid, ponieważ psy nie podjęły żadnego tropu ani na węźle, ani na punkcie widokowym, z którego mieli oglądać samoloty, ani w miejscach, w których mogli zatrzymywać się po drodze. Jednocześnie w sprawie pojawia się coraz więcej niewiadomych.

Źródło: pikio.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

3 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

3 tygodnie temu