UOKiK bije na alarm. Spożywanie tego jedzenia może być bardzo niebezpieczne

Jedzenie i jego jakość pozostawia dziś wiele do życzenia. Wielu producentów żywności nie przykłada zbyt dużej wagi do tego, jakie składniki znajdują się w jego produkcie. Przez to na rynku coraz częściej dostępne są produkty, które są szkodliwe dla zdrowia. UOKiK mówi, czego powinniśmy się wystrzegać.

Jedzenie, które kupujemy w sieciach fast food często może okazać się szkodliwe. UOKiK alarmuje, by zdecydowanie nie spożywać żywności, która jest nam oferowana w wielu punktach. Co więcej, został przeprowadzony eksperyment, który pokazał, że to, co otrzymujemy w tamtejszych miejscach, niewiele ma wspólnego z prawdziwymi potrawami. Niewiele trzeba, by poważnie zatruć się tego typu jedzeniem.

UOKiK alarmuje. To jedzenie może nam bardzo zaszkodzić!

Każdego dnia w Polsce, podróżuje tysiące osób. Dworce, czy stacje benzynowe są nieustannie oblegane przez przejezdnych. Idealne korzyści finansowe w tego typu miejscach przynosi sprzedaż posiłków obiadowych, które najczęściej określane są jako „domowe”. Nie brakuje oczywiście niewielkich barów, w których dostaniemy kebaby czy hamburgery. To właśnie ich powinniśmy wystrzegać się jak ognia.

Choć wiele osób mogłoby się tego nie spodziewać, te na pozór „domowe” obiady, również nie są dla nas korzystne. Sprzedawcy oferują nieskończoną gamę potraw, od zup, po kotlety, aż nawet po słodkie desery. Warto zauważyć, że na dworcach, czy stacjach benzynowych, zdecydowanie bardziej liczy się ilość, a nie jakość wydawanych potraw.

Dla przykładu, w kotlecie z baraniny, nie znajdziemy ani grama tego mięsa, ale za to spokojnie możemy doszukiwać się połączenia wielu innych mięs jak: kurczak czy wołowina. Dokładnie tak samo sprawa przedstawia się w przypadku ryb czy zup, w których mogą znajdować się najróżniejsze składniki. Co więcej, sprzedawcy używają przeterminowanych przypraw, serów, czy też smażą na wielokrotnie używanym już oleju.

Eksperyment mówi sam za siebie

UOKiK postanowił sprawdzić, jak rzeczywiście przedstawia się jedzenie w tego typu punktach. Po krótkim eksperymencie wystawiono 53 mandaty, 93 kary, a skierowanych do sądu zostanie aż 10 wniosków. Zastrzeżenia pojawiły się aż do 87 % skontrolowanych punktów z „domowym” jedzeniem.

Tego typu małych gastronomii należy więc wystrzegać się jak ognia.

Źródło: pikio.pl