Niewyobrażalna tragedia w Rzeczycy (woj. lubelskie). Małżeństwo w sobotę pochowało swojego najstarszego syna, który przez ostatnie dwa tygodnie walczył o życie w szpitalu. W niedzielne popołudnie w pewnej chwili ich najmłodsze dziecko zniknęło im z oczu. 8-latek najprawdopodobniej sam otworzył furtkę i wyszedł za budynki. Nie był nawet w stanie wezwać pomocy…
Aż ciężko uwierzyć w to, że jedną rodzinę może spotkać w tak krótkim czasie tak wiele nieszczęścia. Małżeństwo z trójką synów przed czteroma miesiąca przeprowadziło się do Rzeczycy (pow. puławski). W nowym miejscu chcieli rozpocząć nowe życie, a spotkała ich niewyobrażalna tragedia.
Najpierw – po dwóch tygodniach walki o życie w szpitalu – zmarł najstarszy syn pary. 21-latek chorował. W sobotę odbył się jego pogrzeb. Zrozpaczeni rodzice złożyli do grobu swojego pierworodnego syna. Następnego dnia pożegnali swoje najmłodsze dziecko…
W niedzielne popołudnie najmłodszy syn pary bawił się na posesji ze swoim ciotecznym rodzeństwem. W pewnym momencie chłopczyk zniknął z oczu rodziców. Ojciec dziecka natychmiast zaczął go szukać. Wówczas spostrzegł otwartą furtkę, która prowadziła do sąsiedniej posesji. Tuż za budynkami był mały staw. Kiedy mężczyzna tam pobiegł, dostrzegł potworny widok. Tuż przy brzegu dryfowało ciało 8-latka. Chłopczyk leżał na brzuchu, miał zwróconą twarzą ku tafli wody.
Ojciec 8-latka rzucił się na pomoc synkowi. Wyciągnął go z wody i reanimował. Na miejsce wezwano służby ratunkowe, lądował też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Strażacy i ratownicy próbowali przywrócić chłopcu czynności życiowe. Wszystko na marne. 8-latek zmarł.
Chłopczyk utonął w płytkim stawie, którego głębokość sięgała do około 80 centymetrów.
Tragedia w Rzeczycy. Prokuratorskie śledztwo
Sprawą tragicznej śmierci 8-latka zajęła się Prokuratura Rejonowa w Puławach. – Prowadzimy postępowanie w kierunku artykułu 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci – przekazał Fakt24 Grzegorz Kwit z puławskiej prokuratury. Jak dodał nasz rozmówca, na miejscu przeprowadzono oględziny, przesłuchano świadków, choć – co należy zaznaczyć – nie było bezpośredniego świadka tragedii.
– Najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku. Chłopczyk prawdopodobnie sam otworzył sobie furtkę zamykaną na metalowy pałąk i wyszedł poza posesję – wskazał prok. Kwit. Jak nam powiedział, wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują na utonięcie. – To straszna tragedia – dodał prokurator rejonowy.
8-latek nie wołał o pomoc. Nie mógł
Chłopczyk wpadł do stawu i zachłysnął wodą. 8-latek nie był w stanie wezwać pomocy, bo nie mówił. Był dzieckiem autystycznym.
8-latek mógł nie znać nowego terenu, do którego się przeprowadził z rodziną. Chłopczyk spędzał większość czasu w domu, chodził też do szkoły specjalnej w Lublinie.
Źródło: fakt.pl
Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Leave a Comment