Polska

To historia o tragicznej miłości jak z filmu, jednak wydarzyła się naprawdę. Anna potrzebuje pomocy by dożyć pierwszych urodzin synka

Był welon, była piękna biała suknia, dwoje kochających się ludzi, ksiądz, a w tle szpitalna sala. Takie historie zwykle zdarzają się w melodramatach, jednak Ania i jej walka z mukowiscydozą są jak najbardziej prawdziwe. Niedawno urodziła synka, a teraz lekarze walczą z postępem choroby. Pacjentka i jej mąż nie wiedzą, jakie będzie jutro. Dlatego nie czekali, tylko wzięli ślub w szpitalu i od razu ochrzcili swojego ukochanego maluszka.

„Mam 30 lat i jestem śmiertelnie chora. Mukowiscydoza odbiera mi oddech, siły i życie…” – zaczyna Anna Tomczak swoją historię na stronie siepomaga.pl. Choć choroba, z którą się zmaga, to śmiertelny wróg, Anna się nie podaje. Wbrew przeciwnościom chce doświadczać tego samego, czego doświadczają jej rówieśniczki. Do niedawna murem stał za nią narzeczony. Czemu do niedawna? Bo teraz jest już jej mężem.

Ciąży towarzyszyły radość i strach

Ich miłość trwa pomimo trudów, a w ich przypadku słowa „I że cię nie opuszczę aż do śmierci” nabierają zupełnie nowego znaczenia. Kilka tygodni temu Anna urodziła synka, któremu nadała imię Mateusz. Decyzja o tym, by założyć rodzinę nie była lekka.

Ona i jej ukochany wiedzieli, że na 9 miesięcy trzeba będzie przerwać leczenie. Dlatego dwie kreseczki na teście ciążowym przyniosły tak radość, jak i strach. Spełnione marzenie o dziecku sprawiło, że stan pacjentki jeszcze się pogorszył. Z dnia na dzień coraz trudniej złapać jej oddech. Jest tak źle, że Anna została zakwalifikowana do przeszczepu płuc.

To jedyna szansa

Ciąża kosztowała jej organizm tak wiele, że wygląda jak cień siebie. Gdy ksiądz udzielał ślubu jej i jej ukochanemu, siedziała z poszarzałą twarzą obok plątaniny rurek, z rurką z tlenem na twarzy. Mimo tylu cierpień Anna nie zamierza się jednak poddawać.

„Jedyną szansą jest dla mnie terapia dwoma innowacyjnymi lekami. Niestety, leki nie są refundowane w Polsce, a roczna terapia kosztuje milion złotych… To ogromna kwota, dlatego błagam, nie odwracaj wzroku. Pomóż mi!” – błaga młoda mama i świeżo upieczona żona. Anna chce żyć dla siebie i dla swoich ukochanych mężczyzn – męża i synka.

Zbiórkę na jej leczenie można znaleźć pod tym adresem.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Niebezpieczne trzęsienie ziemi w Turcji. Zginęła 14-latka

We wtorek w mieście Marmaris w Turcji doszło do niebezpiecznego trzęsienia ziemi. W wyniki zdarzenia…

1 miesiąc temu

Wypadek podczas drag race w Krośnie – helikoptery, karetki, dramat na lotnisku

Podczas niedzielnej imprezy motoryzacyjnej "Moto Show Poland", będącej częścią King of Poland Drag Race Cup…

1 miesiąc temu

IMGW bije na alarm. Noc z soboty na niedzielę może zaskoczyć

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed przymrozkami, które mogą wystąpić…

1 miesiąc temu

Oto dokładna data końca świata. Czy mamy powody do obaw?

Eksperci z NASA i Uniwersytetu Toho dzięki nowoczesnym symulacjom komputerowym określili możliwy termin całkowitego zaniku…

2 miesiące temu

Kwaśniewski wspomina pierwsze spotkanie z Jolantą. „Jej fantastyczne…”

O tym, jak wyglądało pierwsze spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przyszłą żoną dowiedzieliśmy się dopiero po…

2 miesiące temu

Watykan w szoku. Trudno uwierzyć, jak wyglądały ostatnie chwile Papieża Franciszka

Świat obiegła poruszająca wiadomość. Nie żyje papież Franciszek. Duchowny, który przez ponad dekadę kierował Kościołem…

2 miesiące temu