Polska

Śledczy 13 lat temu potraktowali Tomasza M. zbyt łagodnie? Pedofil czuł się bezkarny

Śledczy powinni prześwietlić życiorys Tomasza M. (41 l.) dogłębnie. 13 lat temu popełnili straszny błąd. Gdy optyk z Sosnowca uprowadził w Siemianowicach Śląskich 10-latka, któremu robił nagie zdjęcia, prokuratorzy po dwóch dniach uchylili mu areszt i puścili wolno! Nie przekonał ich nawet bogaty materiał, który znaleźli w jego piwnicy. Czyżby pedofil miał jakieś układy? Miejmy nadzieję, że tym razem morderca nie wyjdzie zza krat.

Ta sprawa bulwersuje wszystkich. Tomasz M. porwał kolejne dziecko, a potem je zamordował. Niewykluczone, że przed śmiercią wykorzystał 11-letniego Sebastiana z Katowic. Optyk z Sosnowca ma na sumieniu także jeszcze jedno uprowadzenie chłopca.

Tomasz M. uprowadził 10-latka w Siemianowicach Śląskich. Śledczy wypuścili go z aresztu

W aktach starej sprawy Tomasza M. czytamy, że 24 marca 2008 roku uprowadził 10-latka. Wywiózł go autem do swojego salonu optycznego w Sosnowcu, gdzie robił mu nagie zdjęcia. Potem odwiózł dziecko do centrum miasta i wręczył 30 złotych. Chłopiec w końcu opowiedział o wszystkim mamie. 10-latek zapamiętał drogę do salonu pedofila i dzięki temu już 30 marca udało się zatrzymać zwyrodnialca. Śledczy byli jednak przychylni Tomaszowi M., bo już 1 kwietnia wypuścili go z aresztu, stosując tylko poręczenie majątkowe i dozór.

Choć mężczyzna porwał dziecko, rozebrał je, fotografował i do wszystkiego się przyznał, to śledczy w dwa dni ustalili, że nie ma on skłonności pedofilskich. Na ich decyzję nie wpłynął także fakt, że w piwnicy Tomasza M. znaleźli bogaty „materiał na nośnikach komputerowych z filmami i zdjęciami dzieci, które optyk gromadził od 2005 do 2008 roku”. Co najmniej trzy lata M. rozpowszechniał w internecie treści pornograficzne z udziałem dzieci. Taki postawili mu wówczas zarzut.

Mama Dawidka jest wstrząśnięta

Dlaczego więc nie przeanalizowali jego życia dogłębnie i po dwóch dniach od aresztowania wypuścili go na wolność? – To szokujące – powiedziała „Faktowi” p. Monika, matka porwanego 10-latka z Siemianowic.

Z kolei w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” pani Monika wyznała, że dziękuje Bogu za cud ocalenia dziecka. – Dziękuję Bogu, że nie dotknęła nas taka sama tragedia, a syn wyszedł z tego cało – stwierdziła.

Przy okazji opowiedziała, jak wyglądało porwanie jej synka przed trzynastoma laty. – Syn poszedł około godziny 13. do Biedronki. Po godzinie, gdy nie wrócił, zaczęłam go szukać. Zgłosiłam to na policję. Potem ustalono, że na parkingu przed sklepem jakiś mężczyzna wciągnął syna do samochodu i go wywiózł. Wieczorem tego samego dnia syn został przywieziony i wypuszczony przez tego człowieka przy ul. Powstańców. Syn przybiegł do domu. Był wystraszony. Nie chciał nić mówić. Od razu poszliśmy na policję. Syn opowiadał co się stało. Że go zabrał, jakiś pan. Że kazał mu się rozebrać i robił mu zdjęcia. Mężczyzna powiedział również synowi, że za kilka dni znowu spotkają się pod sklepem. Byliśmy tam tego „umówionego” dnia z mężem. Asystowali nam policjanci. Mężczyzna jednak się nie pojawił – opowiada „Gazecie Wyborczej”.

Nie było procedury Child Alert

Dlaczego wówczas mężczyzna nie był ścigany z całą stanowczością? Dlaczego wszystkie media nie trąbiły o zaginięciu dziecka i jakim cudem w prasie nie można znaleźć śladu po tamtym zdarzeniu, a akta ze śledztwa są bardzo skąpe? Gdy wówczas 10-latek zaginął, nie obowiązywała jeszcze procedura Child Alert, czyli system alarmowy, który służy do udostępniania fotografii zaginionych dzieci poprzez rozpowszechnianie komunikatów środkami masowego przekazu.

Opinia biegłego o zabójcy Sebastiana z Katowic

Biegły seksuolog szybko prześwietlił Tomasza M. i wskazał, iż „nie stwierdzono wówczas u niego dewiacji seksualnej”. W aktach tamtej sprawy czytamy także, że optyk złożył wniosek o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy, a wymiar kary uzgodniono kilka miesięcy później – 21 listopada 2008 roku.

Tomasz M. czuł się bezkarny. Zapłacił, wyszedł i nikt się już nim przez lata nie interesował. Kto wie, ile jeszcze dzieci skrzywdził, nim uprowadził i zabił Sebastianka?

Źródło: Fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

2 dni temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

2 dni temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

2 dni temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

2 dni temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

2 dni temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

2 dni temu