Polska

Rambo uratował nam życie

Tej nocy mieszkańcy domu w Zgierzu (Łódzkie) długo nie zapomną. – Gdyby nie mój pies Rambo (2,5 r.) mogło dojść do tragedii – mówi Tomasz Pietrzak (19 l.), który własnymi rękami gasił pożar i chronił swoją dziewczynę i dziecko.

Było po godz. 3. w nocy kiedy pana Tomka zbudziło dziwne zachowanie psa. – On na mnie wskoczył. Waży trochę, więc natychmiast się obudziłem. Po chwili już wiedziałem, dlaczego tak dziwnie się zachował. Zobaczyłem buchające płomienie. Wstałem na równe nogi – opowiada Tomasz.

Pan Tomek zbudził mieszkającą obok babcię jego dziewczyny, jej tatę, sąsiada. Kiedy on walczył z jęzorami ognia Roksana (17 l.), jego dziewczyna, robiła wszystko by, osłonić przed gorącem płomieni i dymem, dwumiesięcznego synka, Alanka. Jej mieszkająca obok babcia okryła maleństwo kocykiem. Trzy minuty od zgłoszenia na miejscu byli też strażacy, ale ogień został już przez 19-latka ugaszony. On sam trafił do szpitala. – Poparzyłem sobie nogę, ale gorzej z ręką, tu są poparzenia drugiego stopnia – pokazuje opatrunek.

Na szczęście nie ucierpiał Alanek ani jego mama. – To najważniejsze, że udało się ich uratować. To była naprawdę ciężka sytuacja. Pierwszy raz się w takiej znalazłem i mam nadzieję, że ostatni. Gdyby nie Rambo, nie wiem co by było – mówi Tomasz. – Owszem, włączyła się czujka przeciwpożarowa, ale my byśmy na nią nie zareagowali. Chyba mogę powiedzieć, że życie zawdzięczamy psu. Został przeze mnie przygarnięty zaledwie półtora tygodnia temu i już pokazał, że jest prawdziwym przyjacielem.

Niestety młoda mama nie może wrócić do mieszkania z maleństwem. Osmalone ściany, smród spalenizny to nie warunki, w których powinno przebywać dwumiesięczne dziecko. Roksana cieszyła się swoim własnym kącikiem do mieszkania zaledwie od stycznia. – To kwestia instalacji, bo już raz pojawił się ogień pod czajnikiem elektrycznym, wtedy na szczęście nic się nie stało. Teraz, gdyby nie pies nie wiem, jak by się to skończyło – mówi.

O tym, jaka była konkretna przyczyna pożaru przy ocenianiu szkód i oględzinach będzie wypowiadał się rzeczoznawca. Strażacy wstępnie stwierdzili, że nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej.

1


Wstępnie strażacy określili przyczynę pożaru jako zwarcie instalacji elektrycznej

2


Rambo wskoczył na swojego pana – Tomasza. – Przestraszył się ognia i natychmiast mnie obudził – mówi jego właściciel

3


Tomasz ugasił pożar jeszcze przed działaniami strażaków

4


Na szczęście także Roksana, dziewczyna Tomasza i ich dziecko, dwumiesięczny Alanek, wyszli cało z pożaru

5


Młoda mama z dzieckiem nie może wrócić do swojego mieszkania

6


Pan Tomasz ma poważnie poparzoną rękę. Jego dziewczyna martwi się, czy będzie sprawna, bo to poparzenia drugiego stopnia

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

3 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

4 tygodnie temu