30 marca br. w szpitalu tymczasowym na Międzynarodowych Targach Poznańskich zabrakło tlenu dostarczanego pacjentom przez instalację tlenową. Redakcja „Gazety Wyborczej” dotarła do lekarzy, którzy ujawnili kulisy dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce we wtorkowy poranek w poznańskiej placówce.
W czasie feralnego poranka w poznańskim szpitalu tymczasowym zmarło 6 osób, a 12 pacjentów w ciężkim stanie pilnie przetransportowano do innych placówek. Ówczesny dyrektor placówki został zwolniony, a sprawę bada obecnie lokalna prokuratura.
W szpitalu tymczasowym zabrakło tlenu dla pacjentów
Dyrekcja szpitala tymczasowego na Międzynarodowych Targach Poznańskich wskazała, że została poinformowana o problemach z dostawą tlenu dla pacjentów dopiero o godzinie 8:15, jednak jak wskazali w rozmowie z reporterami „Gazety Wyborczej” niektórzy lekarze, pierwsze kłopoty miały pojawić się już około 6:30.
Przedstawiciele placówki wezwali techników, którzy mieli sprawdzić, czy nie doszło do awarii instalacji tlenowej w budynku. Okazało się jednak, że nie jest ona uszkodzona, a alarm wywołał niski zapas tlenu w 30-tonowym zbiorniku głównym.
W zbiorniku zostało jedynie pół tony tlenu, z którego 30 marca br. korzystało w placówce około 50 pacjentów w ciężkim stanie. Chorzu byli podłączeni m.in. do respiratorów i masek tlenowych, a każda upływająca minuta sprawiała, że ich zdrowie i życie było coraz bardziej zagrożone.
– Widziałem w oczach chorych strach i przerażenie […] Nie przesadzę, jeśli powiem, że działy się dantejskie sceny: próbowaliśmy, jak tylko możemy, ratować ludzi, ale byliśmy bezsilni – wyznał jeden z lekarzy, zacytowany przez „Gazetę Wyborczą”.
12 pacjentów w najcięższym stanie przetransportowano do okolicznych szpitali. Część chorych zostało zaintubowanych i wentylowanych ręcznie workami samorozprężalnymi, a także podłączonych do butli z tlenem. Te jednak również nie wystarczały na długo.
Około 11:00 udało się uzupełnić zapas tlenu i ustabilizować sytuację, jednak do godziny 12:30 zmarło w placówce 6 pacjentów. Lokalna prokuratura rozpoczęła dochodzenie w sprawie wypadku w szpitalu.
Tego samego dnia w godzinach popołudniowych wykryto wyciek tlenu ze zbiornika. Przedstawiciele władz placówki zaprzeczyli jednak, by miał on związek z wcześniejszymi problemami.
Dyrektor ds. Technicznych oraz jeden z pracowników, który nie zamówił cysterny z tlenem na czas, zostali zwolnieni. Na razie nie ustalono oficjalnej przyczyny porannych problemów, które miały miejsce w placówce pod koniec marca.
Źródło: goniec.pl
Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Leave a Comment