Prawie wszystkich spalił! Tłumaczenie zaskoczyło policjantów

Chwile grozy przeżyli mieszkańcy jednego z domów wielorodzinnych w niewielkim Brodowie w gminie Rudna (woj. dolnośląskie). W nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy wybuchł pożar, większość mieszkańców była w swoich mieszkaniach śpiąc lub kładąc się do snu. Na szczęście wszystkim udało się uciec. Później okazało się, że ktoś podpalił dach budynku! Dalsze ustalenia zszokowały wszystkich.

Dyżurny w Lubinie, dostał zgłoszenie o podpaleniu budynku chwilę po północy w poniedziałek 5 sierpnia. Gdy policjanci przybyli na miejsce, akcję gaśniczą prowadziło już 5 zastępów straży pożarnej. Ustalono potencjalnego podpalacza i rozpoczęto jego poszukiwania. Nie trwało to długo. Okazało się, że mężczyzna ukrył się… w płonącym budynku.

– Po opanowaniu pożaru przez kolegów ze straży pożarnej, policjanci wraz z nimi weszli do budynku w celu sprawdzenia pomieszczeń – mówi asp. szt. Sylwia Serafin z lubińskiej policji. – W piwnicy zauważono mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez zgłaszającego – dodaje. Okazało się, że to 37-letni mieszkaniec gminy Rudna.

W czasie zatrzymania piroman tłumaczył mundurowym, że w czasie pożaru, bez włączonego światła segregował złom. Szybko jednak wyszło na jaw, że 37-latek już kiedyś próbował podpalić ten budynek socjalny, jednak wtedy mu się to nie udało.

Tym razem przez podpalenie poddasza i dachu spowodował straty szacowane na około 300 tysięcy złotych. – Sąd Rejonowy w Lubinie na wniosek prokuratora zastosował wobec sprawcy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania – mówi Sylwia Serafin. Ponieważ mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu i działał w warunkach recydywy, grozi mu teraz do 10 lat więzienia.

O zdarzeniu został poinformowany wójt gminy Rudna Adrian Wołkowski. Zadbał o przeniesienie poszkodowanych do mieszkań zastępczych oraz zapewnienie niezbędnej pomocy socjalnej.

1

37-letni podpalacz już kiedyś próbował zniszczyć ten budynek socjalny

2

Pożar spowodował straty szacowane na ok. 300 tys. zł

3

Niewiele brakowało, by doszło do tragedii

Źródło: fakt.pl