Co jakiś czas media obiega informacja o kolejnych pedofilach i gwałcicielach, którzy dopuścili się bądź chcieli dopuścić brutalnych i karygodnych czynów. Cześć z nich została zatrzymana i odsiaduje swój wyrok, inni wyszli już na wolność, a jeszcze inni wciąż nie trafili za kratki. Warto jednak wiedzieć, że od 1 stycznia 2018 roku na stronie ministerstwa sprawiedliwości funkcjonuje rejestr pedofilów i gwałcicieli. Może znaleźć tam zdjęcia zwyrodnialców i ich podstawowe dane. Na stronie KGP z kolei na bieżąco działa mapa przestępstw seksualnych, które miały miejsca w naszym kraju.
Rejestr pedofilów i gwałcicieli
Nazwiska i inne dane najgroźniejszych gwałcicieli pedofilów są od dziś w pełni jawne. Część publiczna rejestru została odpalona kilka minut po północy – poinformował w poniedziałek na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Michał Woś
To wszystko dla naszego bezpieczeństwa, a przede wszystkim bezpieczeństwa najmłodszych.
Prawo do ochrony naszych dzieci stawiamy ponad anonimowość przestępców… Państwo ma obowiązek chronić dziecko a nie pedofila. Przestępca, który krzywdzi dzieci, musi się liczyć z bardzo surowymi konsekwencjami. Nie tylko z wieloletnim wyrokiem, lecz także z utratą anonimowości. Dlatego zaostrzamy Kodeks karny w tym zakresie i planujemy kolejne zmiany w przepisach. Po wyjściu z więzienia taki przestępca ma być pod stałą kontrolą, aby wszyscy wiedzieli, że jest ich sąsiadem – podkreśla minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
Rejestr jest podzielony na dwie części. Część ogólnodostępną i ograniczoną. Na początku skupmy się na pierwszej z nich…
W części ogólnodostępnej znajdują się dane, a także zdjęcia 769 osób, które zostały skazane wyrokami sądów za przestępstwa na tle seksualnym osób. Są to głownie pedofile, którzy dopuścili się gwałtu na nieletnich poniżej 15. roku życia, sprawcy gwałtów ze szczególnym okrucieństwem, a także recydywiści. Widoczne są informacje o rodzaju, miejscu i dacie każdego z tych przestępstw. Co więcej, publiczny rejestr pedofilów i gwałcicieli jest dostępny w internecie za darmo dla każdego. Nie jest wymagane tutaj zakładanie konta i logowanie. Wystarczy tylko potwierdzić, że nie jest się robotem.
Obok długiej listy jest wyszukiwarka, która po wpisaniu podstawowych danych pokazuje informacje na temat gwałciciela lub pedofila oraz jego zdjęcie. W wielu przypadkach podana jest również nazwa sądu rozpatrującego daną sprawę, sygnatura akt, a także nazwa miejscowości, w której przebywa przestępca. Skazany, którego dane trafiają do rejestru, ma obowiązek ją podać, a także poinformować o wszelkich zmianach. W przeciwnym razie grozi mu areszt, ograniczenie wolności lub kara grzywny. Wszystko to w trosce o nasze bezpieczeństwo.
Uzupełnienie rejestru pedofilów i gwałcicieli czyli KGP
Na stronie KGP można znaleźć mapę przestępstw seksualnych. To właśnie na niej są zaznaczone orientacyjne miejsca pobytu osób, które trafiły do wcześniej wspomnianego rejestru.
Część ograniczona rejestru
Do strefy, na której zawiera się 2614 nazwisk, mają już dostęp tylko przedstawiciele organów ścigania, wymiar sprawiedliwości i instytucje opiekujące się dziećmi. Czym różni się rejestr ogólnodostępny od ograniczonego? Zacznijmy od tego, że ten drugi zawiera w sobie pierwszy, ale także sprawców gwałtów na osobach w wieku 15-18 lat, stręczycieli dzieci i skazanych za posługiwanie się pornografią na szkodę nieletnich. Warto również dodać, że rejestr w tym przypadku jest zdecydowanie bardziej szczegółowy.
W trosce o bezpieczeństwo…
Osoby, które pracują z dziećmi, są zobowiązane sprawdzić, czy osoby, które chcą zatrudnić, figurują w rejestrze pedofilów i gwałcicieli. Jeśli tak, to nie mogą przyjąć ich do pracy. W przeciwnym razie pracodawcy grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny w wysokości co najmniej 1000 złotych.
Aby uzyskać informacje z Rejestru z dostępem ograniczonym, osoby i instytucje uprawnione muszą zarejestrować konto na stronie rejestru – wypełnić odpowiedni formularz. Muszą też dysponować kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub podpisem potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP. Założenie konta i uzyskanie informacji z rejestru są bezpłatne – tłumaczy wiceminister sprawiedliwości Michał Woś
Nie tylko w Polsce
Publiczny rejestr z wizerunkami i podstawowymi danymi pedofilów funkcjonują chociażby w Stanach Zjednoczonych. Tak jak w naszym kraju ma on tam na celu zapobieganie krzywdzie ofiar i kontrolę przestępców.
Źródło: popularne.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment