Polska

Po wypadku Martynka miała główkę oderwaną od kręgosłupa. Lekarze z Gdańska uratowali jej życie

3-letnia Martynka z Namysłowa została ciężko ranna w tragicznym wypadku, do którego doszło w Redzikiowie pod Słupskiem. 57-letni dziadek dziewczynki nagle straciła panowanie nad autem i uderzył w drzewo. Wraz z nim jechała 3-latka i jej 32-letni ojciec.

Dramatyczną historię opisuje Dziennik Bałtycki. Dziewczynka jechała z ojcem na wakacje do Słupska, gdzie mieszkała jej babcia i dziadek, który przyjechał po nią specjalnie samochodem. Cieszył się, że wnuczka będzie mogła podróżować komfortowo. Wyjechali wcześnie, aby unikać trudnych warunków na drodze i korków. Mimo to doszło do tragedii. Dziecko trafiło do Centrum Urazowego dla Dzieci w Szpitalu im. Kopernika w Gdańsku. Było w bardzo złym stanie. Lekarze twierdzą, że uratował ją fakt, że miała zapięte pasy.

– „Kiedy zobaczyliśmy wyniki badań obrazowych Martynki byliśmy przerażeni” – przyznaje prof. dr hab. Wojciech Kloc, szef oddziału neurochirurgii w gdańskim Szpitalu im. Mikołaja Kopernik w rozmowie z “Dziennikiem Bałtyckim”.

– „Wyraźnie było na nich widać, że głowa dziecka została oderwana od kręgosłupa. Co prawda od dawna specjalizujemy się w leczeniu urazów w tej okolicy, opracowaliśmy nawet autorską metodę przezskórnej stabilizacji tego odcinka kręgosłupa i jesteśmy w tego typu zabiegach liderami w skali światowej, to jednak do tej pory naszymi pacjentami były osoby dorosłe. Kiedy okazało się, że inne ośrodki w Polsce odmówiły przyjęcia Martynki z Namysłowa, zadaliśmy sobie pytanie: skoro potrafimy taki zabieg wykonać u dorosłego pacjenta to dlaczego nie mielibyśmy spróbować zrobić go u dziecka?” – opowiada lekarz w rozmowie z “Dziennikiem Bałtyckim”.

Aby uratować 3-letnią Marynkę, niezbędna okazała się poważna operacja. Wykonał ją neurochirurg z zespołu prof. Kloca, dr Wojciech Wasilewski oraz asystujący mu lekarze: Patryk Kurland, neurofizjolog Łukasz Dylewicz oraz anestezjolog Marta Bielewicz. Specjaliści potrzebowali do operacji m.in. śrub, implantów kręgosłupowych, specjalnych haków i prętów. Zabieg miał miejsce 12 lipca i trwał 6 godzin. Lekarze obawiali się o to, czy wszystko pójdzie dobrze. Bali się, że układ nerwowy Martynki mógł zostać uszkodzony. Jak powiedział dr Wojciech Wasilewski w rozmowie z dziennikarzami, lekarze odetchnęli z ulgą dopiero, gdy okazało się, że po operacji dziewczynka rusza rączkami i nóżkami. Obecnie jej stan poprawia się z dnia na dzień, ale przed nią jeszcze długa rehabilitacja.

Źródło: twojenowinki.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

3 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

4 tygodnie temu