Polska

Pijany kierowca przejechał Martę († 16 l.). W liście prosi o wybaczenie. Matka nie wierzy w jego skruchę

Marta († 16 l.) jest ofiarą pijanego kierowcy. Dziewczyna marła, nie odzyskawszy przytomności. Ta tragedia wydarzyła się 4 lipca 2021 roku na ulicy Denhoffa w Kruszynie. Pijany Andrzej R. (23 l.) zmiótł z drogi 16-letnią rowerzystkę. – Upadła na pokrywę silnika i szybę, została odrzucona na lewą stronę drogi na odległość 40 metrów. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. W chwili wypadku miał 1,7 promila alkoholu – informuje Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

– Widziałam moje dziecko z obrzękiem mózgu, z pogruchotaną czaszką, klatką piersiową. On jej wszystko zmiażdżył. Płakałam, widząc ją pod aparaturami, które podtrzymywały jej życie. – Najbardziej ucierpiała głowa, obrzęk mózgu był tak ogromny, że aż kości wypchnęło. Połamany kręgosłup, klatka piersiowa, on ją po prostu zmasakrował. Cud się nie zdarzył – mówi zrozpaczona Agnieszka Jędrczak, (43 l.) mama Marty (†16 l.).

List sprawcy

Andrzej R. przed rozprawą napisał list do rodziców Marty, w którym twierdzi, że zawinił, i że ma z tego powodu koszmary senne. Przeprasza i prosi o wybaczenie.

– Pewnie ktoś mu to pięknie ubrał w słowa. Jego przepraszam na sali sądowej wypowiedziane było od niechcenia, nawet na nas nie spojrzał, patrzył na swoje buty – mówi pani Agnieszka. – Wiedział, że pił cały dzień i mimo to wsiadł za kierownicę. Nie widzę w nim żadnej skruchy. Na sali sądowej jest też rodzina sprawcy. Mam odczucie, jakby mieli pretensje, że Marta mu stanęła na drodze. A to przecież ich syn zabił mi dziecko. Miała całe życie przed sobą. Dzisiaj pozostały mi tylko łzy, wspomnienia i jej grób.

Biegły zeznawał

Dzisiaj w sądzie w Częstochowie zeznawał biegły z zakresu ruchu drogowego. Z jego opinii jasno wynika, że przyczyną wypadku drogowego było nie zachowanie bezpiecznego odstępu od rowerów podczas wyprzedzania przez kierującego skodą. Andrzej R. przekroczył dopuszczalną prędkość w tym terenie, wynoszącą 50 km/h, gdyż jadąc około 87 km/h. – Obrońcy oskarżonego robili wszystko, by to podważyć. Nawet zapytali czy jej waga (sugerowali rzekomą otyłość mojego dziecka) nie miała wpływu na tą tragedię. To niepojęte – mówi zrozpaczona matka Marty. – Moja Martusia miała całe życie przed sobą, uczyła się w technikum, chciała być policjantką i służyć społeczeństwu. Ten człowiek wszystko zniweczył. Dzisiaj pozostały mi tylko łzy, wspomnienia i jej grób.

Kolejna rozprawa w częstochowskim sądzie odbędzie się 12 maja.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

15 godzin temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

15 godzin temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

16 godzin temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

16 godzin temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

16 godzin temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

16 godzin temu