Papież pilnie wzywa polskich biskupów. Sprawa jest bardzo pilna

Hierarchowie z polskiego Kościoła w poniedziałek będą brali udział w wizycie ad Limina Apostolorum. Dotyczyć ona będzie głównie umocnienia relacji z papieżem, a do końca tego miesiąca stawić się będą musieli zarówno ordynariusze, jak i biskupi pomocniczy z 40 diecezji. Podczas pontyfikatu papieża Franciszka, będzie to drugie spotkanie tego typu. Wcześniej zostały one przerwane przez wzgląd na pandemię.

Od września rozpoczęły się wizyty, w których uczestniczą i uczestniczyć będą przedstawiciele episkopatów z całego świata. Spotkania odbywają się w Watykanie, a okres pandemiczny sprawił, że były zawieszone na ponad półtora roku. Jako pierwsi zaproszeni zostali hierarchowie z Francji. Następni w kolejce są polscy biskupi. Papież Franciszek ma przedstawić główne założenia, ale także problemy, z którymi spotykać się mają przedstawiciele konkretnych wspólnot. Najważniejszym celem jest wzmocnienie relacji z głową Kościoła katolickiego. Punktem kulminacyjnym ma być audiencja, a także przemówienie papieża. Biskupi mają przedstawić szczegóły i kulisy ich posługi w swoich diecezjach. Warto wspomnieć, że polski Kościół wciąż jest rozliczany za uchybienia dot. pedofilii, a na niektórych duchownych zostały nałożone kary. Są to m.in. ograniczenia w związku z braniem udziału w publicznych uroczystościach, czy zakaz zamieszkiwania terenu swojej diecezji. Można domniemać, że to także będzie tematem dyskusji i rozmów w Watykanie.

Jak informuje Wirtualna Polska do Stolicy Apostolskiej wybiorą się hierarchowie w odpowiedniej kolejności z diecezji:

• warmińskiej,
• elbląskiej i ełckiej,
• białostockiej,
• drohiczyńskiej i łomżyńskiej,
• lubelskiej,
• sandomierskiej i siedleckiej,
• przemyskiej,
• rzeszowskiej i zamojsko-lubaczowskiej.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki przygotowany jest na najgorsze: „Skoro problem istnieje i skoro istnieje nie tylko w Polsce, to trzeba się ustosunkować do tej sprawy, wychodząc do Ojca Świętego i potem usłyszeć, co na ten temat sądzę” – mówił.

Źródło: se.pl