Czterotygodniowy chłopiec, który pod koniec grudnia został poważnie poparzony w wyniku wybuchu biokominka, został wybudzony ze stanu śpiączki – podaje tvn24.pl.
Do wypadku doszło 25 grudnia w Poznaniu, gdy 29-letnia matka chłopca dolewała paliwa do biokominka. Do szpitala oprócz chłopca i kobiety trafiła także trzyletnia córka 29-latki.
Chłopiec został wybudzony ze śpiączki
Miesięczny chłopiec trafił do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Dziecko ma poparzone 25 proc. ciała, głównie głowę i ręce, i jest w stanie ciężkim. Dotychczas, by móc podjąć leczenie wstrząsu pooparzeniowego, utrzymywane było w śpiączce farmakologicznej. Dyrektor Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim Dariusz Bierła poinformował, że dziecko zostało wybudzone ze śpiączki – podał portal tvn24.pl, powołując się na PAP.
Choć chłopiec został wybudzony ze śpiączki, jego stan lekarze wciąż określają jako poważny. Jego 29-letnia matka jest w dobrym stanie, z kolei trzyletnia córka – w stabilnym.
Kobieta i dwoje jej dzieci zostały oparzone, gdy 29-latka uzupełniała paliwem zbiornik biokominka. Wtedy miało dojść do pożaru, który kobiecie udało się ugasić jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
Do wypadku doszło 25 grudnia w Poznaniu, gdy 29-letnia matka chłopca dolewała paliwa do biokominka. Do szpitala oprócz chłopca i kobiety trafiła także trzyletnia córka 29-latki.
Chłopiec został wybudzony ze śpiączki
Miesięczny chłopiec trafił do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Dziecko ma poparzone 25 proc. ciała, głównie głowę i ręce, i jest w stanie ciężkim. Dotychczas, by móc podjąć leczenie wstrząsu pooparzeniowego, utrzymywane było w śpiączce farmakologicznej. Dyrektor Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim Dariusz Bierła poinformował, że dziecko zostało wybudzone ze śpiączki – podał portal tvn24.pl, powołując się na PAP.
Choć chłopiec został wybudzony ze śpiączki, jego stan lekarze wciąż określają jako poważny. Jego 29-letnia matka jest w dobrym stanie, z kolei trzyletnia córka – w stabilnym.
Kobieta i dwoje jej dzieci zostały oparzone, gdy 29-latka uzupełniała paliwem zbiornik biokominka. Wtedy miało dojść do pożaru, który kobiecie udało się ugasić jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
Źródło: gazeta.pl
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…
Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…
Leave a Comment