Kacperek Błażejowski z Nowogrodźca pod Bolesławcem zaginął w poniedziałkowy wieczór. Ślad po 3,5-latku z Dolnego Śląska się urwał, kiedy ten był z tatą na działce w pobliżu rzeki Kwisy. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie już usłyszał zarzuty. Szedł ze spuszczoną głową i odwracał wzrok przed kamerami. Z nieoficjalnych informacji osoby znającej szczegóły śledztwa wynika, że jedna z hipotez jest mało prawdopodobna…
Ojciec Kacperka Błażejowskiego został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu. Mężczyzna szedł ze spuszczoną głową, odwracał wzrok przed kamerami. Z jego twarzy nie dało się wyczytać emocji, bo była zasłonięta maseczką. Prokuratura postawiła mu zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Przesłuchana została także matka dziecka oraz inni świadkowie.
Przypomnijmy, że dramatyczna akcja poszukiwawcza w Nowogrodźcu (pow. bolesławiecki) trwa od poniedziałkowego wieczoru. To wtedy w okolicy ulicy Lubańskiej zaginął 3,5-letni Kacperek Błażejowski. Chłopczyk był wówczas pod opieką ojca, z którym wspólnie spędzali czas na działce znajdującej się w pobliżu rzeki Kwisy. Służby od momentu zaginięcia przeczesują teren, na razie bezskutecznie.
Mężczyzna, który miał się opiekować synkiem, był pod wpływem alkoholu i od pewnego czasu był poszukiwany przez policję. Ojciec Kacperka ma do odbycia karę za przestępstwo przeciwko mieniu.
Dokładnie nie wiadomo, kiedy maluch zniknął z oczu rodzica. Pewne jest to, że w pobliżu miejsca zaginięcia chłopczyka płynie Kwisa. Służby nie wykluczają, że Kacperek mógł wpaść do rzeki. Coraz bardziej prawdopodobna staje się wersja ojca, który tłumaczył, że nie dopilnował dziecka. – Najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń jest taka, że dziecko, które przebywało razem z ojcem i w towarzystwie jeszcze jednej osoby na terenie ogródka działkowego, nie zostało przez niego upilnowane i być może doszło do wypadku. Natomiast okoliczności tej sprawy są nadal weryfikowane – powiedział prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć od osoby znającej szczegóły śledztwa, mało prawdopodobne wydaje się porwanie chłopca.
Szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza, która trwa już dobę, na razie nie przynosi żadnych rezultatów. Policja, strażacy, specjalistyczne grupy poszukiwawczo-ratownicze wciąż szukają malucha. Zaangażowanych jest około 200 osób. Do pomocy wezwano śmigłowiec z kamerą termowizyjną oraz psy tropiące. Ze specjalnej łódki wyposażonej w sonar przeszukiwane jest koryto rzeki. W środę poszukiwania skupiają się na rzece Kwisie.
Kacper Błażejowski – rysopis
W dniu zaginięcia chłopiec ubrany był w czarne spodnie typu bojówki, koszulkę w poziome pasy biało-czerwone z nadrukiem głowy Myszki Miki oraz szare sportowe buty.
Wszystkie osoby znające miejsce pobytu dziecka lub posiadające informacje, które mogą pomóc w ustaleniu jego miejsca pobytu, proszone są o kontakt z policjantami z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu pod nr telefonu 75 6496 200 lub 75 6496 201.
1
2
Źródło: fakt.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment