Nagranie z kamery płockiego autobusu mrozi krew w żyłach. Rozpędzony samochód przeciął przejście dla pieszych. Kierujący nawet nie zwolnił. A na pasach były dwie dziewczynki, które cudem uniknęły śmierci. Tylko krok dzielił dzieci od potwornej tragedii. Wstrząsające nagranie opublikowała Komunikacja Miejska w Płocku.
Dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielne popołudnie na ulicy Kolegialnej w Płocku. Miejski przewoźnik zamieścił na Facebooku przerażające nagranie zarejestrowane przez kamerę autobusu. „Po obejrzeniu tego nagrania zaniemówiliśmy. Niestety nasi kierowcy coraz częściej są świadkami podobnych zdarzeń” – napisano na profilu Komunikacji Miejskiej w Płocku. Do wpisu dołączono porażający filmik z przejścia dla pieszych.
Na nagraniu widać kierowcę autobusu, który zatrzymuje się przed pasami, by przepuścić czekające przed nimi dwie dziewczynki. Kiedy dzieci są już w połowie przejścia, lewym pasem przejeżdża przed nimi rozpędzony volkswagen. Kierujący, który omal nie zmiótł z przejścia dla pieszych jadących na rolkach dziewczynek, nawet nie zwolnił. Kilkanaście centymetrów dzieliło dzieci od zderzenia z autem i kolejnej tragedii. „Mamy do Was prośbę, zachowajcie szczególną ostrożność przed pasami dla pieszych. Pokażcie ten filmik jak największej liczbie osób, może to uzmysłowi kierowcom, jakie skutki może mieć chwila nieuwagi” – zaapelował płocki przewoźnik.
Prezes płockiej Komunikacji Miejskiej Marcin Uchwał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznał, że w innym nagraniu widać przerażoną minę kierowcy autobusu, który zauważył w lusterku wstecznym, co się dzieje i zaczął trąbić. Przez to dziewczynki minimalnie zwolniły i rozpędzony samochód dosłownie minął je o kilkanaście centymetrów. – Być może ten dźwięk klaksonu uratował im życie – dodał rozmówca „Wyborczej”. Prezes płockiego przewoźnika podkreślił też, że dzieci stały na chodniku i czekały, aż będą mogły spokojnie dostać się na drugą stronę ulicy.
Nagranie trafiło na policję. – Zgłoszenie otrzymaliśmy 14 listopada. Trwają intensywne działania policji mające na celu ustalenie właściciela samochodu, który będzie musiał wskazać kierującego autem – powiedziała Fakt24 mł. asp. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. – To bulwersująca sprawa. Niestety, do takich zdarzeń dochodzi zbyt często. Pieszy powinien czuć się bezpiecznie na przejściu. Mamy nadzieję, że opublikowane nagranie otworzy kierowcom oczy – dodała rzecznik płockiej policji.
Nie wiadomo, z jaką prędkością mknął kierowca osobówki, jego rajd jednak mógł skończyć się tragicznie. Jak wyjaśniła nam mł. asp. Marta Lewandowska, w przypadku potrącenia, kiedy samochód porusza się z prędkością powyżej 70 km/h, pieszy nie ma szans na przeżycie. – Takie wypadki są śmiertelne – podkreśliła rzecznik.
Źródło: fakt.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment