W Nieżychowie zmarło dziecko, które od ponad dwóch lat walczyło z chorobą nowotworową. Sara zmagała się z nieoperacyjnym glejakiem mózgu. Ostatnie miesiące swojego życia spędziła w stanie śpiączki, podczas gdy rodzina modliła się o jej powrót do zdrowia. Niestety ostatecznie dziewczynka zmarła. Sara miała zaledwie 8 lat.
Sara to dziecko, o życie którego rodzice wraz z lekarzami walczyli już od ponad dwóch lat. Stan dziewczynki kilka miesięcy temu znacznie się pogorszył, a choroba nowotworowa zaczęła postępować bardzo dynamicznie. 8-latka zapadła w śpiączkę i zmarła w sobotę 20 lutego.
Świat rodziców Sary stanął na głowie po tym, jak we wrześniu 2018 roku u dziecka zdiagnozowano poważną chorobę. U 6-latki wykryto bardzo złośliwy nowotwór – glejak mózgu IV stopnia. Dziewczynka wymagała całodobowej opieki, ponieważ przestała mówić, jeść, chodzić oraz pić.
Zaczęła się dramatyczna walka z czasem o życie dziecka
Guz uciskał na mózg dziecka coraz mocniej, przez co Sara miała problemy z przełykaniem i nie potrafiła utrzymać równowagi. Według oceny lekarzy w Polsce kilkulatka miała jedynie 20 procent szans na przeżycie.
Wówczas rodzice Sary zaczęli szukać pomocy na całym świecie. Apel dotarł bardzo daleko, bo aż do Meksyku. Miejscowa klinika zgodziła się spróbować uratować dziewczynkę z Nieżychowa. Po zebraniu odpowiedniej kwoty rozpoczęła się terapia.
Metoda leczenia Sary polegała na podawaniu chemii przez tętnicę bezpośrednio do guza. Szybko okazało się, że terapia przynosi efekty przekraczające wszelkie oczekiwania. Dziewczynka zaczęła wracać do zdrowia.
– Sara czuje się dobrze. Chodzi, bawi się, pływa w basenie, samodzielnie je, a nawet od 1 września uczy się w I klasie. Serce się raduje, gdy widzimy nasze dziecko energiczne i pełne życia, które ma w sobie – słowa rodziców Sary cytuje portal „Fakt.pl”.
Stan zdrowia dziecka się pogorszył
Choć terapia w klinice w Meksyku pomogła Sarze, dziecko zaczęło się ponownie czuć coraz gorzej. Nawrót choroby nowotworowej nastąpił w październiku ubiegłego roku. Nikt nie spodziewał się, że tym razem rak zaatakuje z taką agresją.
Choroba bardzo dynamicznie postępowała i już w listopadzie 8-latka zapadła w śpiączkę. Do samego końca rodzice Sary mieli nadzieję, że dziewczynkę uda się uratować. Niestety 20 lutego musieli pożegnać swoje dziecko.
– Dziś o godz. 7.00 odeszła Sarunia, na zawsze. Nasza najwspanialsza! Najkochańsza, najważniejsza. Dołączyła do grona aniołków. Walczyła z ciężką i nieuleczalną chorobą, z guzem pnia mózgu. Teraz już nie cierpi, jest w lepszym, kolorowym świecie. Będzie czuwać nad rodzeństwem, mamą, tatą i wszystkimi bliskimi z rodziny. Bardzo mocno Cię kochamy – przekazali rodzice.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o Arturze Barcisie, który w latach 80. przeszedł poważne załamanie. Artysta był przekonany, że sobie z tym nie poradzi.
Źródło: pikio.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment