Polska

Koźmin. Trzylatek zginął w wypadku, sprawca uciekł. Policja szuka świadków

W weekend na odcinku między Zgorzelcem a Bogatynią doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął trzyletni chłopiec, a cztery osoby zostały ranne. Kierowca, który spowodował wypadek, uciekł z miejsca przed przyjazdem służb. Policja prosi o kontakt świadków.

Jak podaje portal Zgorzelec112.pl, do wypadku doszło w niedzielę 6 czerwca około godziny 15:35 na drodze wojewódzkiej numer 352 koło Koźmina (województwo dolnośląskie). Z zeznań świadków wynika, że prawidłowo jadąca osobówka została uderzona przez drugie auto, które jechało z nadmierną prędkością. Po spowodowaniu wypadku kierowca audi oddalił się w kierunku lasu, zostawiając w samochodzie pasażera ze złamaną ręką.

Policja szuka świadków wypadku w Koźminie. Nie żyje trzyletnie dziecko, cztery osoby są ranne

Sprawca wypadku miał zachowywać się agresywnie w stosunku do innych kierowców, którzy próbowali udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym. Na miejscu bardzo szybko pojawiły się służby, które przejęły akcję ratunkową. Niestety mimo pomocy śmierć poniosło trzyletnie dziecko. W wypadku poszkodowane zostały także cztery osoby dorosłe, w tym 29-letnia kobieta w zaawansowanej ciąży.

Teraz policja prosi o kontakt świadków zdarzenia oraz kierowców, którzy posiadają wideorejestraory mogące nagrać przebieg wypadku lub kierowcę audi przed zdarzeniem. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi wydział Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu pod nadzorem prokuratury. Świadkowie mogą zgłaszać się bezpośrednio na komendę albo zadzwonić pod numer 47 87 322 50 czy 47 87 322 00. Jak podaje Radio ZET, w sprawie zatrzymano już jedną osobę, ale śledczy muszą wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia.

Świadkowie o sprawcy wypadku: Nie wiadomo czy był pijany, naćpany czy w szoku
Do świadków wypadku dotarli już dziennikarze „Faktu”. Jeden z kierowców przyznał, że na początku pasażerowie wysiedli z samochodu o własnych siłach i wydawało się, że nikomu nic poważnego się nie stało. – Ale jak krzyknęli, że jest ranne dziecko, to od razu dobiegłem. Na szczęście ze mną biegł strażak z drugiego auta i on się dzieckiem zajął. A ja kobietą. Trochę ludzi też było i ogarniali, pomagali – mówił dziennikowi. – A ten człowiek, co spowodował wypadek… uciekł. Nie wiadomo czy był pijany, naćpany czy w szoku – dodaje.

– Byliśmy dosłownie minutę po wypadku. Wysiadłem i pobiegłem pomagać. Było już po cywilu trzech strażaków i zaczęli reanimować małe dziecko. Strasznie to wyglądało… Pomyślałem, że jak je zreanimują, to będzie cud – mówi „Faktowi” kolejny świadek.

W akcji ratunkowej wzięły udział dwa zastępy straży pożarnej oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Źródło: gazeta.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

2 dni temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

2 dni temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

2 dni temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

2 dni temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

2 dni temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

2 dni temu