Prof. Krzysztof Simon zdradził, że zarówno jemu, jak i innym członkom Rady Medycznej przy Premierze grożono śmiercią. Za groźbami mają stać antyszczepionkowcy. – Tak jest od wielu miesięcy – zaznacza.
W ostatnich tygodniach środowisko przeciwników szczepień stało się wyjątkowo aktywne. Pod koniec lipca na jednym z bulwarów w Gdyni grupa antyszczepionkowców zaatakowała pracowników zaparkowanego tam mobilnego punktu szczepień. Do bulwersującego zdarzenia doszło też w Grodzisku Mazowieckim, gdzie agresywne osoby próbowały siłą wejść do punktu szczepień. Na początku sierpnia doszło do podpalenia mobilnego punktu szczepień oraz placówki sanepidu w Zamościu.
Na niebezpieczne działania członków grup sprzeciwiających się szczepieniom zwraca też uwagę prof. Krzysztof Simon. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” poinformował, że grożono mu śmiercią. – Problem jest z niesłychaną agresją antyszczepionkowców, co zgłaszam od sześciu miesięcy. Ministerstwo Sprawiedliwości nic w tej sprawie nie robiło, ani żadne inne służby. Jak grożono mi karą śmierci – zresztą nie tylko mi, wielu członkom Rady Medycznej przy Premierze i innym ludziom, którzy się wypowiadali prospołecznie, dbając o zdrowie chorych – mówi lekarz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Ataki na medyków. Prof. Simon nie kryje oburzenia
W rozmowie z dziennikiem kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytety Medycznego we Wrocławiu wyjawił, że jest w posiadaniu nazwiska osoby, która mu groziła.
– Policja rozpoczęła śledztwo, a pani prokurator odpowiada, że groźba kary śmierci w myśl kodeksu karnego nie jest przestępstwem. W jakim ja kraju żyję?! Tak jest od wielu miesięcy, dopiero teraz rząd reaguje, jak bandyci napadają na punkty szczepień – bo to jest bandytyzm, terroryzm – przekonuje prof. Simon.
Jego zdaniem kluczową rolę w popularyzacji szczepień ma głowa państwa. – To jest też misja prezydenta, popierać szczepienia i przekonywać do nich – tłumaczy wirusolog.
Szczepienia powinny być obowiązkowe? „To napotyka polityczne ograniczenia”
Choć szczepienia w Polsce trwają, to wciąż bardzo duża grupa osób nie chce się zaszczepić. Wielu ekspertów sądzi, że powinien zostać wprowadzony obowiązek szczepień.
-Jestem zwolennikiem przymusowego zaszczepienia kluczowych dla szerzenia się epidemii grup – służby zdrowia, służb, które mają kontakt z ludźmi, nauczycieli, sprzedawców w sklepach itd. – ale to napotyka polityczne ograniczenia. To są bardzo poważne sytuacje, ci ludzie transmitują wirusa, jawnie lub nie. Jest część osób, które nie mogą się zaszczepić, i tych ludzi musimy chronić, promując szczepienia i szczepiąc osoby, które mogą tych ludzi narazić – mówi prof. Simon.
Źródło: wp.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment