Piątek: w czasie świąt wielkanocnych ubiegłego roku nietrzeźwy Marcin K. został zabrany ze swojego domu na prośbę swojej matki przez patrol policji. To był ostatni raz, kiedy kobieta widziała go żywego. Jego ciało znaleziono na leśnej drodze. Prokuratura wszczęła śledztwo, podejrzani są policjanci.
Piątek to niewielka miejscowość w województwie łódzkim, znana głównie z tego, że jest geograficznym środkiem Polski. Wydawałoby się, że sprawy taka jak te nie będą się zdarzać.
Piątek: jest akt oskarżenia ws. śmierci Marcina K. Policjant miał go skopać i zostawić w lesie
Był Wielki Piątek w Triduum Paschalnym 2021 roku. Marcin K. był nietrzeźwy i na prośbę jego matki do domu przyjechała policja. Dwoje funkcjonariuszy, 36-letni mężczyzna i 34-letnia kobieta w podobnym wieku, zabrało go ze sobą.
Nikt nie przypuszczał jednak, że ciało 30-letniego Marcina zostanie odnalezione na leśnej drodze w pobliskiej miejscowości. Ostatnimi osobami, które widziały zmarłego był policyjny patrol.
Sprawą zajęła się łódzka prokuratura. Policjanci podejrzewani są o popełnienie wywołanie uszczerbku na zdrowiu prowadzącego do śmierci – głównie chodzi o 36-letniego policjanta. Funkcjonariuszka zaniechała prób pomocy poszkodowanemu.
– Dowody wskazują, że policjant, przekraczając swoje uprawnienia, stosował wobec mężczyzny przemoc fizyczną, kopiąc w okolicę tułowia, co doprowadziło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci złamania żeber, pęknięcia śledziony i krwiaka jamy otrzewnej, których następstwem była śmierć – opowiadał w rozmowie z „Faktem” Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Na 36-latku ciążą zarzuty przekroczenia uprawnień, bezprawnego pozbawienia wolności oraz wywołania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który ostatecznie doprowadził do śmierci Marcina K.
Ucierpiał jednak nie tylko Marcin, ale również jego brat, 30-letni Łukasz K. Za wywołanie tych obrażeń, 36-letni funkcjonariusz również może ponieść karę.
Jak się okazało, nie były to jedyne przypadki związane z przekroczeniem uprawnień, a umoczonych jest co najmniej kilku policjantów z komendy w Piątku, w tym były komendant. 36-letni policjant usłyszał aż 20 zarzutów związanych z przekroczeniem uprawnień, sprawy mogły ciągnąć się przez lata.
Według mieszkańców Piątku, 36-latek często wymierzał sprawiedliwość na własną rękę – używał przemocy wobec zatrzymanych i często wywoził ich poza miasto i zostawiał samych sobie. Mieszkańcy byli terroryzowani nie tylko przez niego, ale również innych policjantów z miejscowej komendy.
Koszmar dla mieszkańców Piątku może wreszcie się skończy. Policjanci nie pełnią już swoich funkcji, a sprawa jest w toku. 36-letniemu policjantowi grozi dożywocie.
Źródło: goniec.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment