Jego śmierci nikt nie mógł przewidzieć. Reanimacja trwała 45 minut, niestety nie przeżył

Nie żyje mężczyzna. Wszystko stało się bardzo szybko i było nie do przewidzenia. Na miejsce przybyły służby ratownicze w tym zastęp Straży Pożarnej. Podjęto się 45-minutowej reanimacji, która niestety nie przyniosła skutku. Dramatyczne doniesienia.

Do tragicznego zdarzenia doszło na północy kraju. Wczoraj w godzinach wieczornych Straż Pożarna w Łebie otrzymała zawiadomienie o tragicznych wydarzeniach. Pomocy nie ułatwiła lokalizacja, ratownikom trudno było się dostać na miejsce.

Nie żyje mężczyzna

Dramatyczne doniesienia z okolic Łeby przekazał portal gp24.pl. Nie żyje mężczyzna, który kąpał się wczoraj na niestrzeżonym odcinku plaży koło Łeby, na wysokości wydmy Łąckiej. Miejsce to jest bardzo niebezpieczne, a zalesione tereny nie ułatwiają dojazdu.

W pierwszej kolejności na miejscu zdarzenia pojawił się zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej. Okazało się, że osoby postronne wyciągnęły mężczyznę z wody i wykonywały masaż serca. Do reanimacji przystąpiły później służby.

45-minut reanimacji nie uratowało życia

Mimo 45-minutowej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować. Jak podaje portal gp24.pl, to nie pierwsza taka sytuacja właśnie w tym miejscu. Wiele osób decyduje się właśnie na kąpiel, mimo nieustannych apeli strażaków z Łeby.

Okolica jest zalesiona, dojazd służb na miejsce zdarzenia jest zatem znacznie wydłużony. Co więcej, kąpielisko jest niestrzeżone i znacznie mniej uczęszczane.

Źródło: lelum.pl