Czerń na mapie Polski. Zwiastuje ekstremalne zagrożenie

Susza od kilku tygodni daje się we znaki w Polsce. Gleba jest coraz bardziej wysuszona, zagrożenie pożarowe w lasach rośnie, a wysoka temperatura, palące słońce i brak opadów tylko potęgują to zjawisko. W piątek będziemy mieli do czynienia z sytuacją, której jeszcze nie było w tym roku. Prognozy na kolejne dni dają na szczęście nadzieję na częstsze opady.

• Susza w Polsce się nasila. W piątek niemal w całej Polsce zapowiadane jest ekstremalne zagrożenie pożarowe
• Prawie wszędzie mamy również niezwykle niską wilgotność gleby, lokalnie na poziomie zaledwie 10-30 proc.
• Przewidywane na kolejne dni opady, jak i niższe wartości temperatury, powinny trochę zahamować suszę, aczkolwiek na pewno jej nie zlikwidują

Jak wynika z map przedstawionych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w piątek niemal w całej Polsce prognozowane jest ekstremalne zagrożenie pożarowe. Nieco mniejsze będzie ono jedynie na krańcach południowych i północno-wschodnich, ale i tam zostało oszacowane na wysokie albo bardzo wysokie.

Ekstremalne zagrożenie pożarowe w lasach. Tak źle jeszcze nie było

Tak złej sytuacji w tym roku jeszcze nie mieliśmy. W poprzednich dniach i tygodniach pojawiały się jeszcze obszary, gdzie ryzyko pożarów było wyraźnie niższe. Dziś na próżno szukać takiego miejsca.

Pewnej poprawy, która będzie związana z nadchodzącym burzowym frontem, możemy spodziewać się dopiero w sobotę, ale nie wszędzie. W pasie środkowym, tj. od pogranicza polsko-niemieckiego po Roztocze, w dalszym ciągu zapowiadane jest ekstremalne ryzyko pożarów.

O skali suszy świadczy również wskaźnik wilgotności gleby. Aktualnie, zarówno w warstwach przypowierzchniowych, jak i głębszych (do 100 cm), jest ona wyjątkowo niska. Z poniższej mapy wynika, że na głębokości 0-7 cm gleba na przeważającym obszarze kraju ma zaledwie 10-30 proc. wilgotności. Jedynie na krańcach południowych wilgotność przyjmuje wyższe wartości, miejscami powyżej 70 proc.

W prognozach widać deszcz

Suszę mogą obecnie złagodzić jedynie opady deszczu i brak upałów. Tutaj mamy dobrą informację. W najbliższych dniach o dłuższych falach gorąca czy upałów możemy prawdopodobnie zapomnieć. Zacznie też częściej padać. Po opadach związanych z burzami najbliższej nocy, w czasie weekendu oraz w poniedziałek padać będzie jedynie przelotnie, ale w okolicach wtorku i środy deszczu znów powinno pojawić się trochę więcej. Nie będą to co prawda duże sumy, przeważnie do 10-20 mm, ale co ważne, nareszcie spadnie jakikolwiek deszcz i nie będzie to jednorazowa, 20-minutowa ulewa, a bardziej regularne opady.

Spodziewany deszcz oczywiście nie zakończy problemu suszy, bo jest ona zbyt potężna, aby takie opady były w stanie zlikwidować ten żywioł, ale przynajmniej trochę ją zahamuje.

Źródło: onet.pl