Co z Bożym Narodzeniem 2021? Ekspert wyjaśnia, czego możemy się spodziewać

Boże Narodzenie już za kilka tygodni. Niestety, wygląda na to, że tegoroczne święta będą przebiegały w równie ponurej atmosferze, co te w 2020 roku – wszystko przez koronawirusa. Co czeka nas w grudniu?

Czwarta fala pandemii COVID-19 przybiera na sile. W ostatnich dniach liczby nowych dziennych zakażeń wahają się między dwunastoma a dziewiętnastoma tysiącami dziennie. Jak będzie wyglądało to w grudniu?

Boże Narodzenie 2021 – pandemia koronawirusa trwa

Naukowcy zgadzają się, że apogeum czwartej fali może nadejść właśnie w grudniu, w okresie świątecznym. Na dodatek specjaliści uważają, że to nie ostatnie święta z COVID-19 na miejscu niespodziewanego gościa.

Badacze z polskiego Ministerstwa Zdrowia ostrzegają, że w grudniu możliwe jest nawet 30 tysięcy zakażeń dziennie. Tego samego zdania jest dr. inż. Franciszek Rakowski, kierownik zespołu Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania.

Brytyjski epidemiolog, prof. Tim Spector uważa, że wirus SARS-CoV-2 może nam towarzyszyć jeszcze przez kolejne pięć lat, a same szczepionki nie rozwiążą problemu. Naukowiec twierdzi, że niezbędna jest „kombinacja środków”:

– Musimy rozszerzyć program szczepień do trzech zastrzyków. Musimy również zdać sobie sprawę z tego, że nastąpią przełomowe infekcje, wiemy też, że zaszczepieni ludzie nadal mogą przenosić wirusa – dodaje epidemiolog.

Warto przytoczyć tu słowa doktory Anety Afelt, która wyjaśniła, na co muszą przygotować się Polacy, jeżeli tempo szczepień bezie takie samo jak obecnie:

– W Polsce będziemy tak długo umierać z powodu COVID-19, jak długo nie nabędziemy odporności populacyjnej przez szczepienie lub przez zachorowanie. Jeżeli wciąż zaszczepionych będzie niewiele ponad 50 procent, epidemia może trwać od trzech do pięciu lat. Możliwe więc, że nie jesteśmy nawet w połowie.

Źródło: lelum.pl