Polska

Bestialsko zakatowali Dawida. Jego dzieci nigdy nie zobaczą taty. Oprawcom zmniejszono wyrok

Tragiczne zdarzenia rozegrały się w styczniu 2017 roku niedaleko Białegostoku. Dawid G. († 27) został bestialsko zamordowany przez dwóch znajomych. Nieświadoma niczego rodzina młodego przedsiębiorcy szukała zaginionego 27-latka. Na Dawida czekała malutka córeczka i żona, która spodziewała się ich kolejnego dziecka. Maleństwu nie dano szansy na poznanie swojego taty. Życie młodego mężczyzny zostało brutalnie przerwano. Białostocki sąd skazał oprawców na dożywocie, lecz sąd apelacyjny zmniejszył ten wyrok.

Zamiast dożywocia Tomasz J. (31 l.) i Patryk B. (29 l.) spędzą w celi 25 lat. To wyrok za porwanie i brutalne zabójstwo Dawida († 27), młodego przedsiębiorcy i znajomego oprawców. Sąd Apelacyjny w Białymstoku zmienił orzeczenie pierwszej instancji i zmniejszył karę oskarżonym. Wyrok jest prawomocny.

Morderstwo pod Białymstokiem. Porwali i zakatowali Dawida

Tragiczne zdarzenia rozegrały się w nocy z 25 na 26 stycznia 2017 roku na Podlasiu. Dawid († 27 l.), przedsiębiorca, który prowadził kilka sklepów w Białymstoku, został uprowadzony. Tomasz J. (31 l.) i Patryk B. (29 l.) wywieźli mężczyznę za miasto, gdzie okrutnie się nad nim znęcali. Przez kilka godzin wozili uprowadzonego 27-latka autem, by na leśnym parkingu w pobliżu miejscowości Kolonia Wojszki niedaleko Białegostoku dokonać krwawego dzieła. Młody mężczyzna został brutalnie zamordowany, zadano mu kilkanaście ciosów nożem w tułów, klatkę piersiową i brzuch. Oprawcy ukryli ciało w rowie nad Narwią i uciekli samochodem ofiary do Belgii.

Nieświadoma niczego rodzina 27-latka rozpoczęła poszukiwania mężczyzny. Bliscy Dawida rozwieszali ogłoszenia i umieszczali apele w internecie. Liczyli na szczęśliwe zakończenie tej strasznej historii. Niestety, 31 stycznia 2017 roku ciało mężczyzny znalazła przypadkowa osoba.

Tomasz J. i Patryk B. w niedługim czasie zostali zatrzymani. Jeden z mężczyzn wrócił do Polski już w lutym i wtedy też został zatrzymany w Białymstoku. Drugiego – na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania – w podobnym czasie zatrzymano w Belgii i przekazano polskim organom ścigania.

Okrutna zbrodnia. Proces w sprawie śmierci 27-latka

Proces w sprawie śmierci 27-latka toczył się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Mężczyźni usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem i zabójstwo w związku z rozbojem. Obaj oskarżeni ani podczas przesłuchania, ani w czasie rozprawy, nie przyznali się do winy.

– Nie tylko zabili mi dziecko, zabrali pieniądze, samochód. Ale pozbawił moje wnuki ojca – mówiła w czasie procesu, cytowana przez „Gazetę Współczesną”, matka Dawida. – Wnuczka miała 2 lata i 3 miesiące, kiedy ostatni raz go widziała. Wnuczek urodził się 4 sierpnia [czyli po śmierci ojca – przyp. red.] i nigdy swego ojca nie zobaczy – dodała zrozpaczona kobieta. Dawid osierocił malutką córeczkę. 27-latek zostawił żonę, która spodziewała się ich kolejnego dziecka. Mężczyzna nigdy nie poznał synka.

Prokuratura domaga się dla oskarżonych kary dożywocia, argumentując to tym, że sprawcy działali z zamiarem bezpośrednim zabójstwa. Oskarżeni, którzy znali ofiarę, zabrali jego samochód i portfel, w którym było kilka tysięcy złotych. W ocenie prokuratury zbrodnia miała motyw rabunkowy, a przynajmniej z jednym z oskarżonych ofiarę łączyły interesy, nie zawsze legalne. Z kolei obrona wnosiła o uniewinnienie, twierdząc, że sprawa jest poszlakowa. Należy dodać, że mężczyźni byli w przeszłości karani, m.in. za kradzieże i pobicie.

Wyrok za zabójstwo. Dożywocie zamieniono na 25 lat

W październiku 2019 roku Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał dwóch mężczyzn oskarżonych o rozbój, uprowadzenie i zabójstwo 27-letniego przedsiębiorcy z Białegostoku na dożywocie. Pozbawiono ich też praw publicznych na okres 10 lat i nakazano wypłatę zadośćuczynienia bliskim zmarłego. Według sądu mężczyźni zaplanowali zbrodnię i działali z premedytacją.

– Ich syn żyje. Moje dziecko nie. Dożywocie to jest jeszcze za mało – mówiła „Gazecie Współczesnej” poza sądem matka zabitego Dawida. – Tamta mama płacze [matka jednego z oskarżonych – przyp. red.], ale będzie mogła odwiedzać syna. Ja płacze i będę płakać dokąd będę żyć – wyznała lokalnej gazecie.

Od wyroku odwołała się obrona Tomasza J. i Patryka B., domagając się złagodzenia wyroku. Białostocki sąd odwoławczy uchylił wyrok niższej instancji i skazał obu mężczyzn na karę po 25 lat więzienia za zabójstwo połączone z rozbojem. Sąd Apelacyjny w Białymstoku uniewinnił ich od zarzutu uprowadzenia i bezprawnego pozbawienia wolności ofiary.

W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Sławomir Wołosik przyznał, że w sprawie nie ma bezpośrednich dowodów winy oskarżonych co do zabójstwa, ale – jak zaznaczył – wskazują na to dowody pośrednie. Jednym z takich dowodów jest to, że zarówno przed śmiercią przedsiębiorcy, jak i po niej, skazani cały czas poruszali się jego samochodem. – Działali wspólnie i w porozumieniu, wzajemnie akceptując podejmowane przez każdego z nich działania – uzasadniał sąd, przypominając, że celem rozboju był samochód. Jak zaznaczył sędzia, wejście w posiadanie tego auta było możliwe tylko wskutek pozbawienia życia jego właściciela.

– Osaczyli go, pozbawili możliwości wezwania pomocy, a po dokonaniu zabójstwa dysponowali pojazdem zabitego jak własnym, usiłując go sprzedać – uzasadniał sąd. Ocenił, że przestępstwo było długo planowane, sprawcy działali z premedytacją. Odnosząc się do kary, sąd apelacyjny zwracał uwagę, że dożywocie jest karą najsurowszą w polskim systemie prawnym, która powinna być stosowana wobec sprawców zbrodni „charakteryzujących się wyjątkowością na tle innych przestępstw tego samego typu”. Sędzia Wołosik mówił, że sam bardzo wysoki stopień winy i społecznej szkodliwości czynów jest co prawda przesłanką konieczną, ale niewystarczającą do wymierzenia dożywocia.

Sąd odwoławczy uznał, że nie zachodzą okoliczności, w których można byłoby w tej sprawie zastosować wobec sprawców taką karę, którą określił mianem „eliminacyjnej”. – Okoliczności ich czynu na tle podobnych zdarzeń nie charakteryzują się wyjątkowością – mówił sędzia. Zaznaczył przy tym, że skazani są młodzi, ocenił, że powinni dostać szansę wykazania, że „są w stanie zmienić swoją dotychczasową postawę” życiową i potrafią przestrzegać porządku prawnego. Jednocześnie sąd ocenił, że jest potrzebna ich „długotrwała resocjalizacja w warunkach zakładu karnego”.

1


Rodzina Dawida

2


Sprawcy zbrodni Tomasz J. (31 l.) i Patryk B. (29 l.)

3


Dawid G.

4


Samochód Dawida. To dla tego auta zabito młodego mężczyznę

5


Tomasz J.

6


Patryk B.

7


Sędzia Tomasz Szymański z Sądu Okręgowego w Białymstoku

8


Proces zabójców

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Mini tornado chciało porwać psa. Szokujące nagranie z Podhala

Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…

3 dni temu

Niebezpieczne burze nad Polską. Synoptycy wydali ostrzeżenia. Może występować downburst

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…

3 dni temu

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu