Zaledwie przed tygodniem mówił w rozmowie z Faktem, że marzy o tym, by doczekać momentu rozwikłania przez Archiwum X zagadki zniknięcia przed 20 laty jego córki – Joanny Wesołek. Chciał zdążyć godnie pochować ją przed swoją śmiercią. Niestety, pan Jerzy Wesołek nie doczekał tego momentu. Zmarł, nie mając pewności, jaki tragiczny los spotkał ukochaną jedynaczkę.
– Bardzo się cieszę, że sprawa wreszcie ruszyła z miejsca. Jestem schorowany, a zawsze miałem nadzieję, że jeszcze przed moją śmiercią uda się wyjaśnić, co się stało z córką. Marzyłem o tym, żeby Asia się odnalazła, żywa lub martwa, ale żeby się odnalazła. Bo ta niepewność, w jakiej żyję od 20 lat, jest najgorsza. Chciałbym móc ją godnie pochować – mówił zaledwie tydzień temu, w czwartek 14 stycznia, Jerzy Wesołek z Jarocina, tata zaginionej w 2000 roku Joanny.
Choć już wtedy narzekał na zdrowie i złe samopoczucie, nic nie zwiastowało bardzo smutnych wieści, jakie dotarły do nas w środę 20 stycznia. Jak poinformował Fakt były policjant i właściciel firmy zajmującej się poszukiwaniami zaginionych Jacek Dryjański, pan Jurek zmarł w nocy z 19 na 20 stycznia. To on w zeszłym roku nawiązał współpracę z Dryjańskim, by wreszcie rozwiązać tajemnicę zniknięcia ukochanej córki Joanny Wesołek. Niestety, już nigdy nie dowie się, co spotkało zaledwie 17-letnią Asię.
Zaginięcie Joanny Wesołek w 2000 r.
W zeszłym tygodniu opisywaliśmy sprawę zaginięcia 17-letniej Joanny Wesołek w Jarocinie (woj. wielkopolskie) w 2000 roku. W sprawie po dwóch dekadach wreszcie doszło do przełomu, a wyjaśnieniem zaginięcia dziewczyny zajęli się policjanci z poznańskiego oddziału Archiwum X.
Joanna Wesołek po raz ostatni opuściła swój dom późnym wieczorem 30 lipca 2000 roku. Dziewczyna szła na spotkanie z miejscowym policjantem, któremu miała przekazać listy z pogróżkami, jakie dostawała od dłuższego czasu. Ich nadawcą miał być przestępca, który trafił do aresztu dzięki zeznaniom 17-latki.
– Nikt nie wie czy Asia dotarła na spotkanie. Potem ślad po niej zaginął – mówił Faktowi Jacek Dryjański, który zaginięciem 17-latki zajmuje się od czerwca ubiegłego roku. Jak mówi, zorganizowana przez niego grupa składająca się m.in. z dziennikarza śledczego Pawła Kaźmierczaka i mecenas Anny Szydłowskiej dotarła do osób, które mogą posiadać wiedzę na temat zaginięcia Joanny.
Okazało się, że dziewczyna mogła mieć wiedzę na temat kontaktów miejscowych policjantów z przedstawicielami lokalnego półświatka.
– Nasze ustalenia ewidentnie wskazują, że Asia miała informacje na temat kontaktów miejscowych policjantów z przedstawicielami tzw. lokalnego półświatka. Prawdopodobnie za dużo wiedziała. W sprawę mogą być zamieszani miejscowi policjanci, osoby szanowane, które dziś w Jarocinie mają swoje firmy. A sprawa zabójstwa Joanny Wesołek była tuszowana przez rozliczne osoby i instytucje. Osoby, które najprawdopodniej mają związek ze sprawą, nigdy nie zostały przesłuchane przez policję. Od początku wszystko było kryte i mataczone. Nie przesłuchano nawet mężczyzny, który wysyłał Asi pogróżki! – mówił nam przed tygodniem Jacek Dryjański.
W połowie grudnia śledztwo w sprawie przejęło Archiwum X. Jest prowadzone już nie w kierunku zaginięcia Joanny Wesołek, a jej zabójstwa.
1
2
3
Źródło: fakt.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment