Tragiczne wiadomości przekazała grupa sportowców, z którymi para z Bydgoszczy była w stałym kontakcie. Bartosz Apanasiewicz, doświadczony górołaz i biegacz oraz jego partnerka Ania zostali znalezieni w sobotę pod przełęczą Zawrat. Ze wstępnych ustaleń wynika, że biwakowali w okolicach tatrzańskiego szlaku turystycznego, gdy zaskoczyła ich gwałtowna burza. Czy to ona przyczyniła się do ich śmierci?
Ratownicy TOPR przetransportowali do Zakopanego ciała dwójki turystów odnalezionych pod Zawratem w Tatrach. Turyści zginęli najprawdopodobniej w piątek w godzinach w nocy z piątku na sobotę lub w sobotę nad ranem. W Zawratowym Żlebie odnaleziono ich porozrzucane rzeczy, w tym porwany namiot. Na ciało pierwszej ofiary wypadku natrafili turyści i powiadomili TOPR. Drugą ofiarę odnaleziono przy użyciu śmigłowca.
Początkowo okoliczności podwójnie tragicznego wypadku nie były znane. Jak jednak informuje portal Tartomaniak.pl, w ciągu kolejnych godzin ratownicy ustalili prawdopodobne okoliczności zdarzenia. Wszystko wskazuje na to, że turyści biwakowali na przełęczy Zawrat, a gdy nad ich głowami rozszalała się burza, chcieli szybko zejść na dół. „O pośpiechu może świadczyć fakt, że na Zawracie zostały raki i czekan. Niestety, ucieczka wciąż ośnieżonym żlebem bez sprzętu miała tragiczny finał” – czytamy.
Facebookowa strona „Bydgoscy Biegacze” poinformowała, że ofiary tragedii to Bartek Apanasiewicz i jego partnerka Ania, którzy wyszli w góry w piątek po południu. „Bartek był doświadczonym górołazem. Prawdopodobnie zastały ich ciężkie burzowe warunki na szczycie” – czytamy. Sportowiec pomagał w organizacji wielu imprez dla biegaczy, a w jeszcze większej ich liczbie startował. Lubił ultra dystanse górskie i kochał triatlon. Wystartował trzykrotnie w niezwykle trudnym triathlonie „Harda Suka” po Tatrach i zdobył tytuł człowieka z Żelaza po ukończeniu „Ironmana”.
„Był naszym przyjacielem. Był wolontariuszem na wielu imprezach organizowanych w Bydgoszczy. Człowiek dusza. Dla niego ważne było kim był i co przeżył niż co posiadał. Zawsze można było na niego liczyć.
Skromny. Zawsze uśmiechnięty. Zarażał humorem. Stawiał sobie wysoko poprzeczkę sportową. Lubił wyzwania. Zostawił córkę, rodzinę i przyjaciół. Apa spoczywaj w pokoju. Zawsze zostaniesz w naszej pamięci. Trudno nam się z tym pogodzić. Miał zaledwie 42 lata” – piszą sportowcy na Facebooku.
W piątek w Tatrach doszło do serii wypadków. W trakcie długiego czerwcowego weekendu wypoczywało tam bardzo wielu turystów. Słoneczna i ciepła pogoda zachęcała do górskich wypraw, jednak wysoko w górach panowały jeszcze warunki zimowe. Na szlakach w miejscach zacienionych i żlebach leżały płaty zmrożonego śniegu. A wejście w taki teren bez odpowiedniego sprzętu, jak raki czy czekan, grozi niebezpiecznym, a niekiedy nawet tragicznym upadkiem.
1
2
3
4
Źródło: fakt.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment