Magda Gessler ma za sobą niezwykle trudne chwile. Popularna restauratorka wiele lat temu straciła córkę, a niedługo później inną, bardzo bliską osobę. Gwiazda „Kuchennych rewolucji” nie poddała się jednak smutkowi i rozpoczęła walkę o lepszą przyszłość.
Magda Gessler w jednym z najnowszych wywiadów opowiedziała o dramatycznych chwilach ze swej przeszłości. W latach 80., gdy restauratorka mieszkała w Madrycie ze swym pierwszym mężem, na świat przyszedł najpierw syn pary Tadeusz, a później także córka Anna. Dziewczynka była wcześniakiem i lekarzom niestety nie udało się jej uratować.
Magda Gessler straciła córkę, a później także męża
Jakiś czas później pogrążona w żałobie Gessler odebrała kolejny cios. Zmarł bowiem także jej ukochany mąż, Volkhart. Gwiazda została młodą, samotnie wychowującą syna wdową. To właśnie wtedy zdecydowała się na powrót do Polski.
– Należy iść dalej. Myśleć o następnym dziecku, o zachowaniu rodziny, o tym żeby ból nie przesłonił nam świata. Oczywiście to mój sposób, bo każdy na takie tragedie reaguje inaczej – powiedziała Gessler dla Party.pl, wspominając tragiczne zdarzenia ze swego życia.
Cios za ciosem w życiu Gessler
Kilka lat po tych dramatycznych chwilach restauratorka związała się z Piotrem Gesslerem. Na świat przyszła jej córka, Laura. Gwiazda zaangażowała się w budowanie z dziećmi bliskiej relacji oraz, jak sama przyznaje, starała się z optymizmem patrzeć w przyszłość. Chociaż dziś jej życie wygląda już całkowicie inaczej, celebrytka nadal kieruje się tymi samymi zasadami.
– Mój charakter ukształtowały też niepowodzenia i życiowe dramaty: śmierć trzech ukochanych mężczyzn, strata dziecka. To traumatyczne doświadczenie nauczyło mnie jeszcze bardziej kochać życie, nie odkładać ważnych spraw na później. I co najważniejsze, nie szukać winnych – wyznała w niezwykle szczery sposób prowadząca programu „Kuchenne rewolucje”.
Źródło: pikio.pl