Zmutowany koronawirus atakuje Polskę. Wykryto go u trzech pacjentów z dwóch różnych ognisk na Pomorzu. Jest dużo bardziej zaraźliwy od odmiany, którą znamy.
Nowe szczepy wirusa
O brytyjskiej odmianie koronawirusa świat usłyszał krótko przed świętami Bożego Narodzenia. Francuskie władze wpadły w taką panikę, że zamknęły przejście graniczne pod kanałem La Manche, przepuszczając tylko tych, którzy mogli wylegitymować się negatywny. wynikiem testu na obecność koronawirusa w organizmie. W rezultacie przed portem w Dover utknęły na święta setki polskich kierowców ciężarówek, czekając na przeprowadzenie testu.
Naukowcy wyjaśnili wtedy, że każdy wirus mutuje średnio raz na miesiąc, więc odmiana koronawirusa wykryta w Wielkiej Brytanii nie jest zaskakującym zjawiskiem. Gorzej, że okazała się od 30 do 70 proc. bardziej zaraźliwa od koronawirusa, którego do tej pory znaliśmy.
W tym samym czasie o wykryciu nowych mutacji poinformowały służby medyczne Republiki Południowej Afryki, Nigerii i Brazylii.
Zmutowany koronawirus atakuje Polskę
Południowoafrykański szczep wykryto już w Norwegii i Austrii, a tymczasem do Polski dotarła już brytyjska mutacja. Szczep wirusa znany jako B.1.1.7 wykryto u trzech pacjentów na Pomorzu.
Naukowcy z Gdańska informują, że próbki z brytyjskim szczepem wirusa pochodzą z dwóch różnych ognisk w dwóch różnych pomorskich powiatach. Część z nich została pobrana jeszcze w grudniu.Jak potwierdza w rozmowie z Radiem ZET doktor Łukasz Rąbalski, z Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego:
To było kwestią czasu, aż znajdziemy nową mutację u nas.
Jak zapewnia, dotychczasowe środki ostrożności czyli noszenie maseczek i zachowywanie dystansu społecznego chroni przed nową mutacja równie skutecznie, jak przed klasyczną odmianą wirusa SARS-CoV-2. Dużo więcej obaw budzi brazylijski szczep koronawirusa. Jak wyjaśnia doktor Rąbalski:
Jego pochodzenie jest z miejsca, gdzie nawet 70 proc. populacji przeszło infekcję. Co nie powstrzymało przed nową falą zakażeń.
Źródło: popularne.pl
