Zbigniew Ziobro w dosadny sposób podsumował premiera Mateusza Morawieckiego. Niedługo trzeba było czekać na zajęcie stanowiska przez Donalda Tuska w tej kwestii. Lider PO stwierdził, że to kolejna odsłona wielkiego sporu między eurosceptycznymi politykami z Polski. Zapytano go także, czy ma w planach ponownie objąć stanowisko premiera.
Donald Tusk o sytuacji w PiS
– To kolejna odsłona sporu między politykami eurosceptycznymi a tymi, dla których Unia jest czymś do odrzucenia, i tego nie ukrywają – powiedział Donald Tusk w TOK FM. Spór między politykami to temat, który ostatnio nie schodzi z tapety. – Kłótnia w obozie władzy pokazuje, że mamy dziś do czynienia w Zjednoczonej Prawicy z dwiema grupami. Jedna prowadzi do osłabienia pozycji polski w Europie, ale bez sygnalizowania chęci wyjścia z Unii, przedstawicielem tej grupy jest Mateusz Morawiecki. Druga nie owija w bawełnę, że UE jest czymś, co trzeba odrzucić. Tu przedstawicielem tego nurtu jest Zbigniew Ziobro – dodał Tusk. Najbardziej zaskakuje jednak wypowiedź lidera PO o tym, co zostanie po Kaczyńskim. – Ten spór to nie tylko walka frakcji, być może o rząd dusz w tej części opinii publicznej, która głosowała na PiS, ale również walka o schedę po Kaczyńskim – powiedział. Polityk także zaakcentował, że powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby „Zachód nie patrzył na Polskę tak, jak dziś patrzy na Ukrainę”. – Jeśli w Polsce będą rządzili ludzie, którzy bardziej przypominają rosyjski styl myślenia o polityce, jeśli PiS, będzie nas wyprowadzał z Zachodu, tym bardziej te gwarancje bezpieczeństwa będą iluzoryczne – zakończył.
Źródło: se.pl
