Wiadomości

Zatrzymanie Sławomira N. „PiS puszczał plotki już w kwietniu”

Politycy Platformy Obywatelskiej nie dowierzają w winę Sławomira N., zatrzymanego dziś przez CBA w związku z jego dawną pracą na Ukrainie. Nasi rozmówcy w największej partii opozycyjnej przekonują, że sprawa może mieć podłoże polityczne – zarówno w Polsce, jak i za naszą wschodnią granicą.

Zatrzymanie Sławomira N. "PiS puszczał plotki już w kwietniu"

  • Nasi rozmówcy, którzy w ostatnich miesiącach mieli kontakt z N., przekonują, że z jego zachowania nie wynikało, by czegokolwiek się obawiał
  • – Wiemy jak funkcjonuje Ukraina. Kolejna ekipa „wsadza” kolejną. Jest ostre czyszczenie, wojna gangów – słyszymy od polityka PO
  • – To jest ewidentna próba uderzenia w nas – dodaje inny

Pomagał w kampanii

Sławomir N. swego czasu był jedną z najjaśniejszych gwiazd Platformy Obywatelskiej i to w czasach jej świetności.

„Złoty chłopak”, polityczny wychowanek Donalda Tuska, przez wielu uważany niegdyś za jego możliwego następcę. Mozolnie wspinał się po szczeblach kariery u boku swojego patrona.

Sprawa zegarkowa i wyjazd na Ukrainę sprawiły, że Nowak wypadł z polskiej polityki. Wcześniej oddał partyjną legitymację. Od czasu do czasu zamieszczał na Twitterze kąśliwe komentarze na temat działań PiS.

We wrześniu 2019 roku w wywiadzie dla „Newsweeka” Tomasz Lis pytał go, czy tęskni za polską polityką.

„Kiedyś Roman Giertych powiedział, że po pięciu latach zacznę odczuwać głód polityki. Pięć lat minie mi w styczniu 2020 roku i kompletnie nie odczuwam czegoś takiego” – odpowiedział były minister transportu.

To jednak nie była do końca prawda. Sławomir N. zaangażował się w kampanię kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Opinie co do tego, jaką dokładnie były polityk pełnił tam rolę są rozbieżne.

Od takich, że „pełnił kluczową rolę i współdecydował o najważniejszych sprawach”, aż do stwierdzeń, iż „był gdzieś na zapleczu”.

W PO niedowierzanie

Po wymianie kandydata KO pomagał też w kampanii Rafała Trzaskowskiego. Dlatego jednym z pierwszych polityków Platformy, którzy stanęli w jego obronie po informacji o zatrzymaniu przez CBA, był sztabowiec prezydenta Warszawy Sławomir Nitras.

„Nie mam żadnego zaufania do CBA i prokuratury. Dzisiaj służą do prześladowania przeciwników politycznych i są ślepe na jakiekolwiek sygnały o nadużyciach funkcjonariuszy władzy i partii rządzącej” – napisał na Twitterze.

Jeszcze ostrzejszy wpis zaserwował były szef MSW i poseł PO Bartłomiej Sienkiewicz.

„W sprawie Sławomira Nowaka wiarygodność polskiej prokuratury pod Z. Ziobro i CBA pod M. Kamińskim jest zerowa. Nie lepiej wygląda wiarygodność organów ukraińskich – w kraju słynącym z korupcji pierwszym oskarżonym członkiem poprzedniego rządu jest Polak? Nic się tu kupy nie trzyma”.

– Politycy PiS puszczali plotki na temat Sławka już w kwietniu – mówi nam poseł PO, który podkreśla, że nie było to nic konkretnego. I dodaje: – Mam wrażenie, że to próba odwrócenia uwagi od problemów polityków PiS. Mam na myśli ministra Szumowskiego w kontekście zakupu respiratorów i maseczek.

Nasi rozmówcy, którzy w ostatnich miesiącach mieli kontakt z N., przekonują, że z jego zachowania nie wynikało, by czegokolwiek się obawiał. – To jest ewidentna próba uderzenia w nas – słyszymy.

Kiedy przypominamy, że śledztwo zostało wszczęte przez stronę ukraińską, jeden z polityków największej partii opozycyjnej stwierdza, że w Kijowie trwa polowanie na ludzi ekipy Petro Poroszenki.

Faktem jest, że poprzedni prezydent chętnie zatrudniał w swojej administracji ludzi związanych z obozem dzisiejszej polskiej opozycji. Pracę na Ukrainie dostał nie tylko N., ale także m.in. były minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller i prof. Leszek Balcerowicz.

– Wiemy jak funkcjonuje Ukraina. Kolejna ekipa „wsadza” kolejną. Jest ostre czyszczenie, wojna gangów. Oczywiście niczego nie przesądzamy, ale byłbym bardzo ostrożny – mówi nam jeden z parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej.

Ten sam polityk uważa, że trzeba poczekać przede wszystkim na decyzję sądu, który będzie decydował o ewentualnym aresztowaniu Sławomira N. – To sędzia oceni, czy z materiału dowodowego w ogóle wynika prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez Sławka.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close