Mateusz Morawiecki odniósł się do decyzji wydanej przez TSUE dotyczącej kopalni Turów. Premier Polski postawił sprawę jasno i zdradził, jakie kroki zamierza podjąć.
Mateusz Morawiecki wydał oficjalne oświadczenie dotyczące kopalni Turów, o którą trwa spór z naszymi południowymi sąsiadami.
Kopalnia znajduje się niezwykle blisko granicy z Czechami i władze tego kraju wniosły skargę dotyczącą przedłużenia koncesji na wydobycie w niej węgla brunatnego. Wszystko dlatego, że kopalnia ma ograniczać dostęp do wody pitnej z wód gruntowych mieszkańcom Czech.
Wskazano na fakt, że koncesja została przedłużona bez wcześniejszych badań dotyczących wpływu kopalni na środowisko. Z tego też względu TSUE zażądał wstrzymania wydobycia do czasu wydania ostatecznego wyroku.
Mateusz Morawiecki o decyzji TSUE
Nie trzeba raczej tłumaczyć, że polscy politycy nie byli zadowoleni z decyzji TSUE o wstrzymaniu wydobycia w kopalni Turów. Co więcej, przedstawiciele obecnego obozu władzy wprost stwierdzili, że zaprzestanie wydobycia w tym miejscu jest po prostu niemożliwe i rząd nie zamierza stosować się do decyzji TSUE.
Wśród nich znalazł się też Mateusz Morawiecki, który wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie. Premier wskazuje, że kopalnia powiązana jest ze znacznym procentem produkcji energii w naszym kraju.
Oznacza to, że od jej funkcjonowania zależy produkcja prądu dla tysięcy osób, a także wielu szpitali czy innych ośrodków, które muszą stale funkcjonować.
– Z kopalnią Turów jest powiązane nawet 4-7% produkcji energii elektrycznej Polski. Od jej stabilnego działania zależy możliwość funkcjonowania polskich domów, szkół, szpitali i przedsiębiorstw. Jej stabilne działanie ma wpływ na bezpieczeństwo, zdrowie i życie milionów obywateli Polski. Zależy od niej normalne życie obywateli naszego kraju – stwierdził Mateusz Morawiecki.
Jednocześnie Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Polski rząd nie podejmie żadnych kroków, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polaków.
Źródło: lelum.pl