A takie były oczekiwania wobec Borysa Budki (43 l.)! Miała być partyjna jedność, konkretne działania i szybkie uzyskanie przewagi nad PiS. Co z tego zostało po ponad roku? Spadek poparcia i wewnętrzne konflikty w partii. Wielu działaczy mówi dzisiaj, że Budka miał posklejać podzieloną partię, a tymczasem doprowadził do jeszcze głębszych konfliktów. W piątek wyrzucił z partii dwóch znanych posłów po tym, jak krytykowali jego przywództwo.
– Platformie Obywatelskiej potrzebna była prawdziwa i głęboka zmiana. Chcieli tego członkowie PO, ale też nasi wyborcy. Jedność PO nie jest zagrożona. Nie ma frakcji, nie ma koterii. W PO dokonuje się nie tylko zmiana pokoleniowa. Chcę dać PO nową energię i wprowadzić nowy, profesjonalny sposób działania. Ale to nie znaczy, że trzeba kogoś wypchnąć na margines – mówił Budka w chwilę po tym, jak wybrano go nowym przewodniczącym 25 stycznia 2020 r.
Borys Budka z potężną przewagą w pierwszej turze wygrał wybory na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Oczekiwania wobec niego były ogromne. Miał, jako szef PO i Koalicji Obywatelskiej, przede wszystkim doprowadzić do przewagi nad Zjednoczoną Prawicą, która miała wówczas sondażowe poparcie około 40 proc. wyborców.
Ostry spadek poparcia dla PO
Według badania pracowni Kantar, w styczniu 2020 r., tuż po wyborach Budki na szefa PO, Zjednoczona Prawica mogłaby liczyć na wynik 35 proc., zaś na Koalicję Obywatelską chciało zagłosować 30 proc. respondentów.
O takim wyniku dzisiaj partia Borysa Budki może tylko marzyć. W kwietniu ta sama pracownia (Kantar) opublikowała sondaż, z którego wynika, iż Zjednoczona Prawica może liczyć na poparcie 31 proc. badanych, zaś Koalicja Obywatelska – 22 proc. A niektóre sondaże pokazują poparcie dla PO nawet poniżej 15 proc.
Z badań IBRiS z końca kwietnia 2021 r. wynika, że głos na Prawo i Sprawiedliwość chce oddać 35,1 proc. badanych. Koalicję Obywatelską poparło w tym sondażu zaledwie 14,7 proc. badanych.
Wcześniej oliwy do ognia dolał list 52 parlamentarzystów do kierownictwa partii, który wyciekł do mediów w ubiegłym tygodniu.
Kryzys w PO. List 52 parlamentarzystów
Grupa parlamentarzystów PO i KO w liście skierowanym do swych kolegów partyjnych i klubowych zaapelowała o podjęcie „poważnej debaty”, prowadzącej do „wieloaspektowej przemiany wewnętrznej”. „Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów” – zaznaczyli autorzy listu.
List adresowany jest do „parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej”. Pod listem podpisanych jest 52 parlamentarzystów, w tym m.in. były lider partii Grzegorz Schetyna (58 l.) czy obecny wiceprzewodniczący PO Bartosz Arłukowicz (50 l.), szef senackiego klubu KO. Podpisani są też posłowie i senatorowie, którzy nie są formalnie członkami PO, ale startowali z jej list.
Czystki w PO
W ostatni piątek rozpoczęło się w piątek posiedzenie Zarządu Krajowego PO. Jak dowiedział się Fakt, podczas Zarządu wyrzucono z partii dwóch posłów – Ireneusza Rasia (49 l.) oraz europosła Pawła Zalewskiego (57 l.). – Nikt wcześniej ze mną o tym nie rozmawiał, nikt. Jestem zaskoczony – mówi Faktowi wydalony z partii Paweł Zalewski.
Czy to pomoże zażegnać konflikt w PO? – Zarząd PO wykluczając posłów, którzy od miesięcy atakowali publicznie Platformę, przypomniał o zasadzie: dyskusja wewnątrz, lojalna praca na zewnątrz. Wykluczeni posłowie nie robili ani jednego, ani drugiego – mówi Faktowi Jan Grabiec (49 l.), partyjny rzecznik.
Na pytanie, czy zajmowanie się walką wywnętrz partii w czasie dyskusji o pieniądzach z Unii Europejskiej to najlepszy sposób na przyciągnięcie wyborców, Grabiec odpowiedział: – Wykluczeni posłowie od miesięcy prowadzili walkę wewnętrzną poprzez media. Czas to zakończyć i ruszyć do przodu. Właśnie po to porządkujemy wewnętrzne sprawy, żeby zająć się tym co najważniejsze: wiosenną ofensywą programową.
– W poniedziałek przewodniczący Borys Budka zaczyna cykl spotkań w Małopolsce. Chcemy rozmawiać o tym jak wyprowadzić Polskę z kryzysu po pandemii, a nie o kolejnych wypowiedziach pojedynczych posłów niezadowolonych z demokratycznie podjętych decyzji – dodał poseł PO.
Źródło: fakt.pl