Politycy nie są specjalną kastą, która ma specjalne przywileje, a jednak tak się zachowują. W związku z pandemią władza zamknęła zwykłych Polaków w domach, ich firmy bankrutują, bo turystyka i gastronomia zamknięte są na cztery spusty. Ale władza łamie obostrzenia, stawiając się ponad obywatelami.
Jak ujawnił TVN24, była wicepremier Jadwiga Emilewicz (47 l.) pojechała z rodziną na narty, podczas gdy większość Polaków o szusowaniu na stokach może sobie tylko pomarzyć. Podobnie jej kolega z klubu PiS Bolesław Piecha (67 l.) – w pogoni za egzotycznym słońcem poleciał na wycieczkę na daleką Kubę, co w RMF FM tłumaczył „ratowaniem firm turystycznych”. Emilewicz dowodziła zaś, że jej synowie od małego trenują narciarstwo.
Niefrasobliwe postępowanie polityków zbulwersowało opinię publiczną, ale i ich klubowych kolegów, no i oczywiście opozycję.
– Pycha kroczy przed upadkiem. Nie wolno! – odniósł się do wyjazdu Emilewicz Janusz Kowalski (43 l.), wiceminister aktywów państwowych. – Rozumiem, dlaczego nie widziałem poseł Jadwigi Emilewicz na komisji zdrowia w dniu 5 stycznia. Ciężko brać udział w narciarskim stroju i kasku na głowie – drwił poseł KO Dariusz Joński (42 l.). – Dla ludzi brak szczepionek i siedzenie w domu. Dla firm upadek. Dla władzy narty i wyjazdy na Kubę. Lepszy sort w natarciu – stwierdził Cezary Tomczyk (37 l.) z Koalicji Obywatelskiej.
Senator PiS Stanisław Karczewski (66 l.) przyznaje, że okres epidemii nie jest odpowiednim na wojaże na Kubę. Sam się nie przemieszcza, izoluje, spotyka z ograniczoną ilością osób: – Tak powinniśmy postępować. Byłem zaskoczony tym, że pan Piecha był na Kubie i nie znał nazwiska naszego kandydata na RPO, które wszyscy powinni znać. – Ja obawiałbym się zakażenia i problemów zdrowotnych, konieczności leczenia w dalekim kraju – słyszymy od Tomasza Latosa (57 l.). – Osobiście uważam, że powinniśmy jeszcze przez jakiś czas być podwójnie albo potrójnie ostrożni, jak nie musimy wyjeżdżać nie róbmy tego, zwłaszcza bardzo daleko – dodaje poseł PiS.
Wyjazd Piechy wprawił w konsternację także posła KO i lekarza Riada Haidara (70 l.). –
To na pewno niefortunny krok w czasie szeroko zakrojonej pandemii. Na jego miejscu absolutnie czegoś takiego bym nie zrobił. Nawet jeśli jako lekarz był szczepiony, jedna dawka nie stworzyła u niego takiej ilości przeciwciał, odporność wytwarza się dopiero po tygodniu od otrzymania drugiej dawki. Myślę, że pan poseł nie zdążył się zaszczepić – wskazuje. Piechy broni posłanka KO i prof. medycyny Alicja Chybicka (70 l.): – Znam pana posła i jestem przekonana, że podróż odbył w sposób absolutnie bezpieczny, odpowiedzialnie, na pewno zachowywał się w taki sposób, że nie było możliwości zakażenia się.
Przypomnijmy, że w marcu za urlop we Włoszech krytykowano Tomasza Grodzkiego. Marszałek Senatu pytany przez „Rzeczpospolitą”, czy nie bał się jechać na urlop do Włoch, które walczyły wówczas z koronawirusem, podkreślił, że sprawdził region, do którego jechał, i był on wolny od koronawirusa. W sierpniu natomiast głośno było o Łukaszu Szumowskim, który postanowił spędzić wakacje na Fuerteventurze, jednej z wysp archipelagu Wysp Kanaryjskich. W tym czasie MSZ wydało komunikat, w którym ostrzeżono przed wyjazdami do Hiszpanii.
Polacy: To oburzające!
Rząd nakazał zamknąć stoki, hotele, ale jak widać, nie dla wszystkich. Zawsze są równi i równiejsi – mówi Faktowi Jarosław Wyskielski (61 l.) z Gdańska. A Jolanta Góral (33 l.) z Kołobrzegu oburza się: – Jakoś mnie to nie dziwi. Politycy jak zwykle pokazują, że są lepsi od nas, zwykłych obywateli, i ich prawo czy też jakieś restrykcje wcale nie dotyczą.
Źródło: fakt.pl