Wiadomości

Wałęsa komentuje spotkanie z zastępcą Trumpa

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych spotkał się dziś z Lechem Wałęsą. – Mówiłem, że dziś populiści i demagodzy przewodzą, politycy unikają konfrontacji z populistami. To się źle skończy – powiedział dziennikarzom prezydent po spotkaniu z Mike’em Pencem.

Wałęsa komentuje spotkanie z zastępcą Trumpa

– Trzeba coś zrobić, żeby jak najszybciej wydyskutować rozwiązania i wtedy zabierzemy możliwości populistom i demagogom – powiedział Wałęsa. Pytany o to, czy rozmowa dotyczyła Ukrainy, NATO i UE, były prezydent odpowiedział: – Cała moja koncepcja polega na tym, że zbudowaliśmy technologię, która nie mieści się w naszych państwach. I dlatego nie ma pytania: czy powiększać struktury, jest pytanie: jak powiększać struktury.

– W tej koncepcji jest Ukraina. Nie ma Europy bez Ukrainy. To [rozszerzenie UE, NATO – red.] musi nastąpić, tylko że dziś Europa nie jest przygotowana, ma dużo problemów, nie jest w stanie podjąć takiego wyzwania jak Ukraina – stwierdził Wałęsa.

USA muszą przewodzić. Ale „nie w dolarach i wojowaniu”

– Wszystkie organizacje ze starej epoki muszą ulec przeformowaniu, poprawieniu na czasy, w których przyszło nam żyć – od demokracji zaczynając przez system ekonomiczny i wiele innych rozwiązań – mówił Wałęsa w Waszyngtonie. Dlatego dodał były polski prezydent „zabiegam o to, by Stany Zjednoczone odzyskały przewodzenie”. Przewodzenie to ma być w „nowej klasie”, a nie w „dolarach i wojowaniu”.

Podczas spotkania Pence zapewniał, że Stany Zjednoczone „dużo robią” i „nad wszystkim czuwają” – relacjonował polskim dziennikarzom Wałęsa. „Ja jako rewolucjonista nie widzę pomysłów, nie widzę przewodzenia (…)”– zastrzegł jednak noblista. Pytany o świadomość amerykańskich decydentów w kwestii zmian na świecie ocenił, że obawia się, że działają oni jedynie „w sprawdzonym starym stylu”.

Były prezydent ocenił, że „nie da się budować na różnych religiach, różnych wychowanicach, różnej historii”. „Jeśli byśmy znaleźli fundamenty – 10 laickich przykazań, sprawdzili na Europie, to potem byśmy proponowali pod globalizację te rozwiązania – powiedział.

– Umówiliśmy się, że porozmawiamy z Pencem w przyszłości – stwierdził Wałęsa, nie precyzując jednak kiedy dokładnie miałoby dojść do kolejnego jego spotkania z wiceprezydentem USA.

Pence: spotkanie z Wałęsą było zaszczytem

Pence napisał na Twitterze, że spotkanie z Wałęsą „było zaszczytem”. Nazwał go „zagorzałym orędownikiem wolności i demokracji”. Stany Zjednoczone „będą zawsze podziwiać jego odwagę w zwracaniu Polski w kierunku demokracji i pomocy w obalaniu żelaznej kurtyny” – podkreślił.

Wałęsa przebywa w USA, by uczcić 30. rocznicę rozpoczęcia transformacji ustrojowej w Polsce.

15 listopada 1989 roku przed połączonymi Izbami Kongresu USA były przywódca „Solidarności” wygłosił słynne przemówienie, które zaczął od pierwszych słów amerykańskiej konstytucji: „My Naród”.

Od tych samych słów Wałęsa rozpoczął w ubiegłym tygodniu wystąpienie w podkomisji Izby Reprezentantów USA. Były prezydent RP ocenił w nim, że obecne czasy to okres „dużo trudniejszy” niż ten sprzed 30 lat, a „właściwie wszystkie dziedziny, w tym rola Stanów Zjednoczonych, powinny ulec zmianie”.

Lech Wałęsa na Harvardzie: świat musi mieć lidera

Wczoraj Lech Wałęsa wygłosił przemówienie na Harvardzie. Były prezydent wskazał w nim m.in. na potrzebę „przejęcie roli światowego lidera przez Stany Zjednoczone”. Przemówienie zostało wygłoszone w ramach Forum im. Johna F. Kennedy’ego Juniora. Wykładu wysłuchali studenci uczelni.

– Kiedyś rozmawiałem z wieloma prezydentami, premierami, nawet królami. Mówili mi, że nigdy nie pokonamy komuny – wspominał laureat Pokojowej Nagrody Nobla. W dalszej części przekonywał zgromadzonych o istotnej roli Stanów Zjednoczonych w polityce światowej.

– Musimy debatować nad tym, jak teraz zmienić Europę i świat. Musicie zrobić wszystko, by USA zyskały pozycję lidera na świecie. Patrzymy z nadzieją na Stany, że tu powstaną pomysły na to, jak pomóc światu – dodał.- Chciałbym, aby to Polska była liderem świata. Jesteśmy na to jednak za słabi, za biedni. Przed USA wielka odpowiedzialność. Świat musi mieć lidera – mówił Wałęsa. Na koniec, były prezydent ostrzegał przed rządami populistów. – Są momenty w historii świata, kiedy każdy głos się liczy. W Polsce pozwoliliśmy rządzić demagogom. Nie lekceważcie demokracji, może to się stać i u was, chociaż może i już się to stało – zakończył Lech Wałęsa.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close