Do tej pory Donald Tusk raczej nie był znany jako miłośnik drogich gadżetów. Mimo że były polski premier forsy ma jak lodu, to ze swoim bogactwem się nie obnosi. Od czasu do czasu jednak lubi na siebie zwrócić uwagę. Tym razem postanowił do tego wykorzystać nowoczesny szpanerski sprżęcior. Cel został osiągnięty. O Tusku znów jest głośno.
Wygląda na to, że miłość do hulajnogi to dla Donalda Tuska bardzo poważny związek. Kilka dni temu szef Europejskiej Partii Ludowej chwalił się, że zaczął jeździć po brukselskich ulicach właśnie hulajnogą. – Wystarczyło pokonać obawy sześćdziesięciolatka przed nową aplikacją i drwinami tradycjonalistów i jazda! Nigdy więcej służbowej limuzyny – deklarował na Twitterze. – Polityk na hulajnodze wygląda na młodszego, bardziej ekologicznego, demokratycznego i nowoczesnego. I na pewno szybciej dojeżdża do pracy – wskazał Tusk. Niektórzy myśleli, że były premier chciał „popisać się” ekologiczną fotką i na tym jego uczucie do hulajnogi się skończy. Teraz już wiadomo, że Tusk wpadł po uszy i naprawdę zakochał się tym niewielkim pojeździe. Dowodem na to jest najnowsze zdjęcie szefa EPP, na którym znowu szpanuje swoim dwukołowym sprzęciorem.
On my way to the European Parliament. pic.twitter.com/pqiehMUcfy
— Donald Tusk (@donaldtuskEPP) September 9, 2020
Źródło: se.pl