Premier Mateusz Morawiecki zachęcał, aby w tegoroczne Święta Bożego Narodzenia jak najbardziej ograniczyć jakąkolwiek aktywność i mobilność. Można domniemywać, że sporo osób postanowiło jednak zrobić wyjątek i odwiedzić swoich bliskich na cmentarzach. Świadczyć może o tym m.in. grób zmarłego w ubiegłym roku ojca premiera, Kornela Morawieckiego. Miejsce jego spoczynku na warszawskich Powązkach wprost zatonęło w zniczach i świątecznych ozdobach. Co więcej, przy nagrobku znalazła się nawet mała choinka!
Kornel Morawiecki zmarł 30 września 2019 w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie na skutek nowotworu trzustki (po kilkumiesięcznej walce z chorobą). Uroczystości pogrzebowe o charakterze państwowym odbyły się 5 października na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w stolicy. W dowód uznania za jego zasługi w walce o wolną Polskę, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego spoczął w Alei Zasłużonych.
W ostatnich dniach Kornela Morawieckiego odwiedziło najprawdopodobniej wiele osób. Choć wciąż nie ma on swojego pomnika, to przy drewnianym krzyżu i miejscu pochówku ojca premiera ciężko było o miejsce, aby wbić szpilkę. Na drewnianym nagrobku oraz jego okolicach wręcz zaroiło się od zniczy, których wiele miało biało-czerwone akcenty. Również na złożonych wiązankach znalazły się róże w naszych narodowych barwach. Dodatkowo między nie wetknięto cztery flagi naszego kraju. Jakby tego było mało, z boku postawiono zmarłemu politykowi w donicy małą choinkę!
Wyraźnie widać, że pamięć o Kornelu Morawieckim wciąż pozostaje żywa…
Źródło: se.pl
