Donald Tusk – mimo że od kilku lat formalnie znajduje się poza polską polityką – ostatnio coraz chętniej komentuje to, co dzieje się w naszym kraju. Były premier zazwyczaj nie owija w bawełnę, tym razem jednak zdecydował się napisać bardzo tajemnicze i straszne słowa. To raczej nie w stylu Tuska. O co chodzi byłemu premierowi? Do kogo skierowany był ten tekst?
Słowa Donalda Tuska zmroziły pół Polski. Ni stąd, ni zowąd były premier nagle zacytował na Twitterze Kodeks karny. Czegoś takiego jeszcze nie było! „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8” – napisał Tusk. Przewołane słowa to treść art. 286 Kodeksu karnego dotyczącego oszustwa. Co były szef rządy chciał zakomunikować, cytując Kodeks karny? Niestety Tusk swojej myśli nie rozwinął. Na pewno jednak słowa opublikowane na Twitterze spowodowały przyspieszone bicie serca u wielu osób nie tylko z Polski. W końcu Donald Tusk jest szefem Europejskiej Partii Ludowej.
Według prawa, kto wprowadza inną osobę w błąd w celu uzyskania korzyści majątkowej, podlega karze do 8 lat pozbawienia wolności. Na marginesie debaty o maseczkowym biznesie i przyszłości tzw. mediów publicznych.
— Donald Tusk (@donaldtusk) May 20, 2020
Źródło: se.pl
