Zbigniew Ziobro zamiast się podać do dymisji udaje niewiniątko. Trzeba ich będzie po prostu za to rozliczyć – powiedział w „Faktach po Faktach” w TVN24 Andrzej Rozenek z SLD. Odniósł się w ten sposób do zapowiedzi Włodzimierza Czarzastego, który powiedział, że gdy lewica dojdzie do władzy, szef Ministerstwa Sprawiedliwości stanie przed Trybunałem Stanu.
W sobotę w hali na warszawskim Ursynowie odbyła się konwencja ugrupowań lewicowych: SLD, Wiosny i Lewicy Razem, które wspólnie startują w wyborach. Włodzimierz Czarzasty część swojego wystąpienia programowego poświęcił ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Zapowiedział, że gdy lewica dojdzie do władzy, szef Ministerstwa Sprawiedliwości stanie przed Trybunałem Stanu. – Niech pan spojrzy w moje oczy. Stanie pan przed Trybunałem Stanu – podkreślał Czarzasty.
Program lewicy komentował w „Faktach po Faktach” Andrzej Rozenek. – Włodek Czarzasty miał świetne wystąpienie. Dużo czasu poświęcił powrotowi do państwa demokratycznego, a żeby wrócić do państwa demokratycznego, nie wystarczy przywrócić roli Trybunału, sądownictwa. Trzeba również wyciągnąć konsekwencje wobec ludzi, którzy niszczyli ten wymiar sprawiedliwości, którzy niszczyli konstytucję, którzy nie przestrzegali prawa – zaznaczył. – Jeżeli mamy rzeczywiście coś na poważnie zmienić w Polsce, to musimy mówić o tym, że politycy, którzy doprowadzili do tego co się dzieje, w tej chwili muszą ponieść odpowiedzialność – dodał.
Jego zdaniem, Zbigniew Ziobro zamiast się podać do dymisji udaje niewiniątko. – Na pewno się do żadnej dymisji nie poda, ponieważ oni nie mają wstydu. Trzeba ich będzie po prostu za to rozliczyć – zaznaczył Rozenek. Dodał, że to premier dbając o interesy obywateli powinien zrobić porządek w Ministerstwie Sprawiedliwości. – Oczywiście tego nie zrobi, bo jest uwikłany w różnego rodzaju rozgrywki wewnątrz PiS – stwierdził. (TVN24)
Źródło: fakt.pl
