We wrześniu 2019 roku media obiegła informacja o tym, że autorka poradników dla rodziców porzuciła adoptowaną córkę Natalię, która przybyła do Stanów Zjednoczonych z Ukrainy. 45-letnia Kristine Barnett twierdzi, że zrobiła to, bo cierpiąca na wadę wzrostu Ukrainka, oszukała jej rodzinę. Barnett przekonuje, że dziewczynka chciała zabić całą jej rodzinę. Przekonuje, że gdy Natalia trafiła do jej domu była już dorosła. Czy ostateczny cios w tej sprawie zadała biologiczna matka Natalki?
Pochodząca ze stanu Indiana 45-letnia Kristine Barnett i jej były mąż Michael są oskarżeni o porzucenie w 2013 roku 9-letniej Natalii Barnett, która adoptowali trzy lata wcześniej (w 2010 roku). Para ma troje biologicznych dzieci, w tym chorego na autyzm syna, u którego w dzieciństwie ujawnił się geniusz fizyczny. Barnett napisała nawet o tym książkę.
Zrobili z dziecka oszustkę
Pod koniec września w eksluzywnej rozmowie z „MailOnline” Kristine Barnett stwierdziła, że wkrótce po przybyciu do ich domu, Natalia zaczęła niepokojąco się zachowywać. 45-latka zauważyła rzekomo, że córka ma włosy łonowe i miesiączkuje. Natalii podobno nie interesowały zabawy lalkami, najlepiej czuła się w towarzystwie nastoletnich dziewczyn, używała także słownictwa, którego dzieci nie powinny znać.
Historia pary przypomina scenariusz filmu. Czy aby na pewno wydarzyła się naprawdę?
Niedługo po adopcji, Natalia miała zacząć grozić rodzinie śmiercią oraz rysować sceny mordów. Kristine przekonywała, że pewnego dnia popchnęła ją w stronę ogrodzenia pod wysokim napięciem, a innym razem nalała do jej kawy wybielacza. Rewelacje Barnett jeżą włosy na głowie, aż trudno pomyśleć, że ktoś kto sięgał zaledwie do pasa kobiety, przerażał ją do tego stopniam. Jeszcze bardziej zastanawia fakt, że historia przedstawiona przez Amerykankę przypomina scenariusz znanego horroru „Sierota”.
Barnett zasugerowała nawet, że Natalia w ogóle nie pochodzi z Ukrainy. Znajoma kobiety podobno próbowała porozmawiać z nią w ojczystym języku, ale dziewczynka rzekomo jej nie rozumiała.
Lekarz orzekł, że Natalia jest starsza, ale dokumentu brak
Barnett powiedziała, że w końcu postanowili dowiedzieć się czy Natalia rzeczywiście jest dzieckiem. W tym celu poszli z Natalią do lekarza rodzinnego, który orzekł, że w chwili adopcji dziewczynka miała 14 lat. W dokumentach, do których dotarł BuzzFeed nigdzie nie pojawia się jednak nazwisko medyka ani jego opinia. Do akt dołączono za to ekspertyzy dwóch innych lekarzy, którzy stwierdzili, że w 2010 roku Natalia miała nie więcej niż 8 lat, a w 2012 roku nie więcej niż 11 lat.
Mimo to Barnettom udało się prawnie zmienić datę urodzenia adoptowanej córki z 2003 roku na 1989 roku. Wcześniej jednak zamknęli córkę w szpitalu psychiatrycznym. Rok później w 2013 roku wynajęli dla niej dom i wyprowadzili się do Kanady.
Po porzuceniu Natalia znalazła nowy dom
Barnett twierdzi, że mimo wyjazdu, codziennie rozmawiała z Natalią, pytała, co u niej słychać, namawiała ją także na studia. Ale jakiś czas potem kontakt miał się urwać. Kristine miała wówczas pomyśleć, że Natalia znowu zaczęła udawać dziecko i oszukiwać ludzi. Porzuconym dzieckiem zaopiekowali Antwon i Cynthia Bishop-Mans. To oni złożyli wniosek do sądu o zmianę aktu urodzenia i wpisanie na nim 2003 roku, jako daty urodzenia Natalii. To prawdopodobnie wtedy o sprawie dowiedziała się policja i prokuratura.
Biologiczna matka zadała ostateczny cios
Chociaż Barnettowie upierają się, że są niewinni, a w mediach przedstawiają Natalię jako oszustkę i psychopatkę ich rewelacje robią się coraz mniej wiarygodne. „MailOnline” odnalazł bowiem biologiczną matkę dziewczynki. Anna Wołodjmjriwna mieszka w miejscowości Mikołajów na Ukrainie. 40-latka potwierdziła, że urodziła Natalię w 2003 roku. Ze względu na niepełnosprawność córki, lekarze poradzili żeby nie zabierała jej do domu. Przekonywali, że nie podoła wychowaniu tak chorego dziecka. Anna posłuchała. Dziś, słysząc o horrorze, który zgotowali Annie przybrani rodzice, żałuje swojej decyzji. Za pośrednictwem mediów przeprosiła Natalie za oddanie jej do domu dziecka i poprosiła o przebaczenie.
1
Kristine Barnett i jej były mąż Michael kreują Natalię w mediach na oszustkę i psychopatkę
2
Para ma troje biologicznych synów, w tym jednego, który okazał się geniuszem
3
Dwóch lekarzy orzekło, że wiek Natalii Barnett jest zgodny z aktem urodzenia z Ukrainy
4
Jakimś sposobem rodzicom udało się jednak zmienić datę z 2003 roku na 1989 rok
5
Rodzice powołują się na opinię lekarza rodzinnego, ale w dokumentach jej nie ma
Źródło: fakt.pl