Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego nielegalnego finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego do Parlamentu Europejskiego w 2009 r.
Informację o wszczęciu śledztwa podał Onet. Jak czytamy w portalu, prokuratura przez rok zastanawiała się, co zrobić z zawiadomieniem Michała Dzięby, który w kampanii samorządowej oskarżył obecnego prezydenta Warszawy o to, że w 2009 r. nielegalnie finansował swoją kampanię wyborczą do europarlamentu (Trzaskowski był w latach 2009-2014 europosłem, Dzięba zawiadomienie do warszawskiej Prokuratury Okręgowej złożył 5 marca 2018 r. – przyp. red.). Trzaskowski wedle jego słów miał przyjąć 150 tys. zł od znajomego biznesmena.
Z informacji reportera portalu wynika, że sprawę warszawska prokuratura przekazała do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Jako oficjalny powód jej delegowania podano przeciążenie warszawskiej jednostki prokuratury ilością prowadzonych spraw.
– Śledztwo jest na wstępnym etapie. Wykonano już pewne czynności, ale nie możemy na razie mówić o szczegółach poinformował Onet prok. Witold Błaszczyk z prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim.
Zarzucał Trzaskowskiemu także branie kokainy i romans ze stażystką. Przeprosił
Michał Dzięba był asystentem ministra skarbu w rządzie PO Aleksandra Grada. Wcześniej, tak jak Trzaskowski, był asystentem europosła Jacka Saryusz-Wolskiego. Zarzucał Trzaskowskiemu także m.in. zażywanie narkotyków, romans ze stażystką oraz zadawanie w Parlamencie Europejskim pytań na rzecz prywatnej firmy swego znajomego. W tej sprawie w marcu 2018 r. Trzaskowski pozwał Dziębę. Postępowanie przed Sądem Rejonowym Warszawa-Wola było niejawne. Onet ustalił, że sprawa została umorzona w wyniku ugody prezydenta Warszawy z Dziębą, który przeprosił za oskarżenia pod adresem Trzaskowskiego.
Źródło: fakt.pl