Wiadomości

Potężne ognisko wirusa, w jego centrum 900 Polaków. Zapadła decyzja o zamknięciu miasta, z każdą godziną komplikuje się sytuacja w niemieckiej miejscowości

Koronawirus nie słabnie, niektórym wydaje się, że nawet przybrał na sile. Media informują o coraz to nowszych ogniskach zakażeń, jedno z nich jest przeogromne. W jego centrum znajduje się ponad 900 Polaków. Władze starają się zapanować nad mieszkańcami tak, aby nie doszło do jeszcze większej tragedii.

Koronawirus po raz kolejny zaatakował. W niebezpieczeństwie znajdują się tysiące osób. Polacy obawiają się o swoje zdrowie, wszyscy przebywają na kwarantannie. Podjęto też decyzję o lockdownie dużego miasta.

Zatrudnieni przeszli testy, ogromna skala problemu

Do 22 czerwca testy wykazały ogromną ilość zakażeń koronawirusem. Media donoszą, że zachorowały 1553 osoby z 6,5 tysiąca pracowników. Sytuacja w zakładach przetwórstwa mięsnego Toennies w Rhedzie-Wiedenbrück w Nadrenii Północnej-Westfalii nie wygląda dobrze. Niemieckie władze będą musiały wprowadzić konieczne restrykcje. Wiedzą, że nie każdemu mogą się one spodobać, ale ze względu na rozwój zachorowań jest to konieczne. Najbardziej cierpią mieszkańcy Rhedy, którzy ze zgrozą przyjęli informację o wykryciu nowego ogniska koronawirusa.

W zakładach przetwórstwa mięsnego Toennies pracują nie tylko Polacy, ale też Bułgarzy i Rumuni. Tych ostatnich może być zatrudnionych nawet 3 tysiące, z kolei Polacy stanowią grupkę ok. 900-1000 osób. Polski konsul generalny w Kolonii, Jakub Wawrzyniak, nie jest zadowolony z komunikacji z firmą.

– Ciągle nie znamy prawdziwej skali kryzysu. Brakuje informacji o obywatelstwie osób zarażonych koronawirusem i poddanych kwarantannie, co utrudnia nam udzielanie niezbędnej pomocy – mówi konsul.

Koronawirus po raz kolejny powodem lockdownu

Wszyscy zatrudnieni oraz kierownictwo zostali objęci kwarantanną. Lokalni urzędnicy za tak szybki rozwój epidemii obwiniają szefa zakładów, Clemensa Toennisa. Miał nie przejmować się sytuacją pracowników, a za koronawirusem mogą stać nieakceptowalne warunki pracy oraz sposób zakwaterowania. Konsul zauważył też inną niepokojącą rzecz – żaden Polak nie zgłosił się do niego po pomoc lub interwencję. Istnieje możliwość, że pracownicy mogą być zastraszani lub zwyczajnie zniechęcani do takich działań.

Na tę chwilę Polacy nie opuszczają swojego miejsca zamieszkania, odbywają kwarantannę. Władze zdecydowały o zamknięciu do końca czerwca barów, restauracji, basenów i wszystkich obiektów kulturalnych w Guetersloh, prawie 100-tysięcznym mieście 10 km od Rhedy. Ogłoszono lokalny lockdown, mieszkańcy Rhedy oraz Guetersloh są proszeni o dbanie o bezpieczeństwo i higienę.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close