Służby we Wrocławiu nie ustają w poszukiwaniach Dariusza Górala, który tydzień temu zaginął w okolicach wrocławskiego rynku. Rodzina nie wyklucza, że mężczyzna utracił pamięć. – Jeżeli gdziekolwiek, Darek, mnie widzisz, czy gdziekolwiek słyszysz, proszę cię, wróć – zaapelowała żona zaginionego.
Karolina Góral, żona zaginionego we Wrocławiu przed tygodniem Dariusza Górala, zorganizowała dzisiaj konferencję. Podczas niej zwróciła się do swojego męża. – Jeżeli gdziekolwiek, Darek, mnie widzisz, czy gdziekolwiek słyszysz, proszę cię, wróć. My wszyscy na ciebie czekamy, ja, twoi rodzice, rodzina, znajomi, a przede wszystkim dzieci, które za tobą tęsknią, kochają cię – powiedziała. – Cokolwiek by się nie wydarzyło, my jesteśmy z tobą całym sercem, będziemy cię wspierać, pomożemy ci, tylko proszę, odezwij się, daj jakiekolwiek znaki, włącz telefon, cokolwiek, żebyśmy wiedzieli, że jesteś żywy. Wróć do nas – zaapelowała.
Poszukiwania Dariusza Górala we Wrocławiu. Apel żony
Kobieta poprosiła o pomoc wszystkich, którzy mogą mieć jakiekolwiek informacje na temat jej męża. Według rodziny istnieje prawdopodobieństwo, że mężczyzna mógł stracić pamięć. W związku z tym radca prawny Radosz Pawlikowski zaapelował do mieszkańców Wrocławia, by zwracali uwagę na osoby podobne do zaginionego oraz takie, które wyglądają na zagubione.
Obecnie Dariusza Górala poszukuje kilkadziesiąt osób – policjanci, strażacy oraz ochotnicy, m.in. grupa poszukiwawcza z Ostrowa, która w mediach społecznościowych na bieżąco informuje o przebiegu akcji.
Zaginięcie Dariusza Górala
Mężczyzna zaginął w nocy 26 marca po spotkaniu służbowym, które odbyło się w okolicach rynku we Wrocławiu. 32-latek wraz z kolegami widziany był w kilku barach: jak podaje onet.pl były to Schody do Nikąd, Bierhalle i kluby w Pasażu Niepolda. Około godziny 23 pożegnał się ze znajomymi na Placu Solnym, skąd udał się pieszo do znajdującego się 2,5 kilometra dalej mieszkania.
Dariusz Góral w dniu zaginięcia ubrany był w granatową kurtkę z brązowymi naszywkami, jasny sweter, jeansy i czarne buty. Ma 170 cm wzrostu, krótkie i jasne włosy, brodę, jest szczupły. Miał przy sobie telefon komórkowy (który jest nieaktywny) oraz portfel z dokumentami. Policja sprawdziła noclegownie i szpitale oraz media społecznościowe poszukiwanego. O 22:30 wysłał ostatniego smsa do żony. Mężczyzna nigdy wcześniej nie znikał.
Źródło: gazeta.pl