Uderz w stół, a nożyce się odezwą! Mój apel z ministrem Michałem Wójcikiem o ujawnienie dochodów Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka z ostatnich 7 lat wywołał wielką nerwowość w sejmowych ławach PO-PSL. Czy byli premierzy Tusk i Pawlak ujawnią swoje dochody Polakom, czy mają coś do ukrycia? – napisał na Twetterze Janusz Kowalski poseł Solidarnej Polski.
Mówię: PIT-y Tuska i Pawlaka na stół! Reakcja PO i PSL? Wściekłość w sejmowych ławach. Niech Donald Tusk i Waldemar Pawlak, którzy podejmowali w 2010 r. pozytywne decyzje dla Gazpromu, ujawnią wszystkie źródła swoich dochodów. Polacy mają prawo znać dochody liderów opozycji! – napisał w osobnym poście Janusz Kowalski.
Mówię: PIT-y Tuska i Pawlaka na stół!
Reakcja PO i PSL? Wściekłość w sejmowych ławach.Niech Donald Tusk i Waldemar Pawlak, którzy podejmowali w 2010 r. pozytywne decyzje dla Gazpromu, ujawnią wszystkie źródła swoich dochodów.
Polacy mają prawo znać dochody liderów opozycji! pic.twitter.com/vTjnDzlOdu
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) March 23, 2022
Chodzi tutaj o ewentualny udział w różnych spółkach, we władzach tych spółek, w różnych fundacjach. Opinia publiczna nie powinna dowiadywać się o tym z artykułów prasowych, z mediów, które prowadzą dziennikarskie śledztwa w tych sprawach, tylko te osoby powinny jawnie przedstawić, jak tworzony był ich majątek w ostatnich latach. Tutaj musi być pełna jawność. Apelujemy do opinii publicznej, do dziennikarzy, o naciskanie na wprowadzenie tego dobrego standardu – ujawniania dochodów przez aktywnych byłych premierów, a dzisiaj liderów opozycji – – tłumaczył Michał Wójcik w Sejmie.
Jak wiemy w 2017 roku małżeństwo Małgorzaty i Donalda Tusków zdecydowało się na wprowadzenie rozdzielności majątkowej. Po podziale ich nieruchomości stały się wyłączną własnością żony byłego premiera. Tusk po raz ostatni składał oświadczenie majątkowe w 2014 r., tuż przed odejściem z polskiej polityki.
W dokumencie z 29 kwietnia 2014 r. czytamy, że ówczesny premier zgromadził 152 tys. złotych i 2400 dolarów. Był też właścicielem (razem z żoną) dwóch mieszkań o wielkości 40 oraz 65,5 metrów kwadratowych i działki letniskowej. Miał też Toyotę Auris z 2007 r. Money wyliczył, że przez lata spędzone w Brukseli były premier mógł zarobić ok. 6,7 mln zł. Do tego dochodzą kolejne profity z racji pełnienia funkcji przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej.
Źródło: se.pl